Miejsce spędzania urlopu
|
Ryzyka
|
Własny dom
|
Warszawa – po urlopie będziesz zmęczony(a).
Śląsk – będziesz marzył o morzu lub górach.
Trójmiasto – cieszysz się, że masz plażę w zasięgu
spaceru, martwisz się, że morze jest tak zimne.
Kraków – wnerwiają cię ci wszyscy turyści,
zwłaszcza zagraniczni, na szczęście studenci z Podkarpacia wyjechali na
wakacje (do siebie).
|
Polskie morze
|
Śledzisz z zapałem prognozę pogody, ale może to
jednak ty będzie miał(a) szczęście i dwa dni będą słoneczne. Przy nadmiarze
szczęścia temperatura wody dojdzie do 18-20 stopni. No i w polskiej wersji
all-inclusive wszystko wydaje się tanie, ale za wszystko płacisz osobno.
Lepiej po urlopie nie licz, ile wydałeś(łaś). No i główne ryzyko. Jeśli rok
temu nie zarezerwowałeś(łaś) kwatery, nie ma sensu już dzwonić.
|
Polskie góry
|
Ryzyko nastania dni deszczowych jeszcze większe
niż nad morzem. Na szlaku prawdopodobnie będą … kolejki do wejścia na szczyt.
|
Polskie pojezierza
|
Woda będzie z pewnością cieplejsza niż w morzu,
ale w lepszych miejscach o wolne pokoje może być trudno. Ryzyko pogodowe też
nie znika.
|
Chorwacja (samochodem)
|
Jeśli nie mówisz po niemiecku, nie znajdziesz
wolnej kwatery o odpowiedniej jakości. Wiedz, że ze względu na pożądanych
przez Angelę emigrantów, cała reszta Europy (w tym poddani Angeli) wybrali
też Chorwację. Ponadto kąpać będziesz musiał(a) się w butach (kamienie,
kolczatki). No i ten przygnębiający widok morza przezroczystego na 10-15
metrów. Będzie cię wkurzał.
|
Węgry (samochodem)
|
Druga w Europie – obok Polski – „straszna dyktatura”
ma do zaoferowania ciepłe źródła niemal w każdym mieście i piękne naturalne
ciepłe jeziorko Heviz. No – podobno – ma jeszcze Balaton, ale tam woda
stanowi przeciwieństwo chorwackiej. Jest po prostu dramatycznie
nieprzezroczysta (moim zdaniem po prostu brudna, ale Madziarzy coś gadają o
właściwościach leczniczych, ale kto – poza Listkiewiczem – by ich zrozumiał).
Uwaga. Na Węgrzech się nie dogadasz. Chyba, że po drugiej palince.
|
Słowenia (samochodem)
|
Piękne i ciepłe jezioro Bled, piękne góry, zamki ,
jaskinie i kawałek morza, jak w przedwojennej Polsce. Ryzyko: Słowenia jest
tak mała, że zwiedzisz ją w 3 dni, a potem nuda. Uwaga: mają tam euro, więc jest drogo.
|
Bułgaria (samolotem, autokarem)
|
Piękne plaże, ciepło, tanio (jeszcze). To może być
hit sezonu. Ilość atrakcji turystycznych na całym wybrzeżu? Może ze cztery: ogród
królowej Marii, delfinarium, Nesebar, Sozopoł. I co potem? Aha, lepsze hotele
i kwatery już dawno wykupili Niemcy.
|
Turcja
|
Zaletą jest, że w tym roku nie spotkasz tam „Nowych
Ruskich” z ketą na szyi na plaży i z pół-rozebraną blondynką (tego akurat szkoda)
obok. Ale ponieważ Turcy poważnie wzięli się za przywracanie porządku po zamachach
i biorą aktywny udział w wojnie przy swojej granicy, możesz być narażony na
widok patroli i kontrole. W Turcji grożą ci takie widoki, jak "okutana" laska piszcząca i wrzeszcząca z radochy na zjeżdżalni-beczce oraz obok niej prężąca wdzięki i ubrana tylko w "nici w życi" siostrzyczka. Po prostu co kto lubi i jak kto chce. Sam widziałem. Uwaga: w Turcji przepisy drogowe obowiązują tylko teoretycznie, coś jak państwo polskie zdaniem byłego ministra.
|
Grecja
|
Możesz tam spotkać zaproszonych przez Angelę jej
przyjaciół. Możesz też trafić na strajk. Ponadto nie licz na wysoką jakość za
wysoką cenę. Grek uważa, że powinieneś mu płacić za klimat i za historię.
Zabytki? Są, a jakże. Ale kamień na kamieniu, na kamieniu kamień… Uwaga: strefa
walutowa euro, jest drogo.
|
Hiszpania
|
Musisz się nauczyć słowa mañana. W tym kraju
niczego nie załatwisz dzisiaj. Wszystko jest na jutro. Uwaga: strefa walutowa
euro, jest drogo. Ponadto nie licz, że w knajpie policzą ci rachunek
solidnie. To niemożliwe, zawsze dopłacisz.
|
Londyn
|
Wakacje na zmywaku to też jakaś opcja. Nie
zmęczysz się odpoczywaniem, a może i parę funciaków dorobisz. Londyn nie ma
pokus, bo Angielki są – jakby to delikatnie powiedzieć – atrakcyjne inaczej,
a Anglicy interesują się tylko futbolem i hazardem.
|
Niemcy, Francja
|
W tym roku nie polecamy krajów ortodoksyjnie
muzułmańskich na wakacje. Zaletą Francji jest to, że w zamian za ryzyko
otrzymasz piękne krajobrazy i piękne zamki. W Niemczech z autobany zobaczysz
tylko las wiatraków.
|
niedziela, 29 maja 2016
Plany urlopowe i ryzyko
Nadchodzi lato. Ludzie robię plany urlopowe. Co może nas czekać, jeśli
wybierzemy spędzanie wolnego od pracy w określonych kierunkach geograficznych?:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz