W dniu 18 lipca 2013 roku Detroit ogłosiło upadłość.
Szef zarządzania kryzysowego Kevyn Orr , złożył na ręce gubernatora stanu Michigen Ricka Snydera wniosek o upadłość tzw., Chapter 11 - tymczasowa ochrona przed wierzycielami.
Przyczyn bankructwa Detroit jest wiele. Koncerny samochodowe za mało inwestowały w innowacje, i kiedy sprzedaż przestarzałych samochodów spadła, masowo zwalniano pracowników. Lata zimnej wojny – rząd USA zachęcał do przenoszenia produkcji w inne miejsca, tłumacząc tym, że miasto Detroit może zostać zniszczone przez Rosję atakiem bombowym. W 1967 r. zamieszki rasowe spowodowały, że klasa średnia rasy białej wyjeżdżała z miasta. W związku z tym obecnie 80% mieszkańców metropolii to Afroamerykanie . Ze względu na poprawność polityczną nie powinno się o tym mówić, ale taka struktura populacji zniechęca inwestorów oraz zamożnych, wykwalifikowanych białych do osiedlania się . Z powodu silnych związków zawodowych w metropolii firmy wolą inwestować w południowych stanach, gdzie związki zawodowe nie są tak silne. W roku 2012 i początek 2013 był dla przemysłu motoryzacyjnego pomyślny, Chrysler otworzył nową fabrykę w Detroit[1] .
Szef zarządzania kryzysowego Kevyn Orr , złożył na ręce gubernatora stanu Michigen Ricka Snydera wniosek o upadłość tzw., Chapter 11 - tymczasowa ochrona przed wierzycielami.
Przyczyn bankructwa Detroit jest wiele. Koncerny samochodowe za mało inwestowały w innowacje, i kiedy sprzedaż przestarzałych samochodów spadła, masowo zwalniano pracowników. Lata zimnej wojny – rząd USA zachęcał do przenoszenia produkcji w inne miejsca, tłumacząc tym, że miasto Detroit może zostać zniszczone przez Rosję atakiem bombowym. W 1967 r. zamieszki rasowe spowodowały, że klasa średnia rasy białej wyjeżdżała z miasta. W związku z tym obecnie 80% mieszkańców metropolii to Afroamerykanie . Ze względu na poprawność polityczną nie powinno się o tym mówić, ale taka struktura populacji zniechęca inwestorów oraz zamożnych, wykwalifikowanych białych do osiedlania się . Z powodu silnych związków zawodowych w metropolii firmy wolą inwestować w południowych stanach, gdzie związki zawodowe nie są tak silne. W roku 2012 i początek 2013 był dla przemysłu motoryzacyjnego pomyślny, Chrysler otworzył nową fabrykę w Detroit[1] .
[1] http://www.przeglad-tygodnik.pl, Jan Piaseczny, 12/2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz