Źródło: Interia |
Dziś i jutro dwa - nieco prowokacyjne - artykuły. Zacznę od cytatu z Interii z 10 maja br.:
"W Szwecji znów mają problem z cheerleaderkami. Piękne dziewczyny tańczą podczas meczów na hokejowych MŚ elity w Rosji. Co ciekawe, cheerleaderki przeszkadzają Szwedom, a nie Szwedkom. Była reprezentantka "Trzech Koron" w hokeju powiedziała nawet, że chciałaby, żeby u nich w kraju też był taki zwyczaj"
Przyznam szczerze, że sam nie jestem wielkim fanem cheerleadingu, ale tylko dlatego, że moim zdaniem sam mecz (w dowolnej dyscyplinie) to hit wieczoru. Nie uważam za potrzebne atrakcji dodatkowych, jak na przykład koncert Dody na WDŚ parę lat temu. Ale Szwedom cheerleading nie pasuje z zupełnie innego powodu. Oni pojechali stereotypem: "Ładne panie prezentują wdzięki, pewnie dla kasy, pewnie są upokorzone, itp."
Cherleaderka Dallas Cowboys. Źródło: Pixabay |
Tymczasem wszelkie badania, wywiady z samymi zainteresowanymi, książki, historia (pozowanie do aktów) nie do końca te tezy potwierdzają. Zresztą, aby się nie mądrzyć, pojadę przykładem. Mocnym przykładem. Oto Linsey Vonn podczas wywiadu:
http://www.si.com/swimsuit/model/lindsey-vonn/2016/videos/body-painting |
Najszybsza blondynka świata w najpiękniejszej do uprawiania dyscyplinie sportowej świata zdecydowała się na niemal nagą sesję dla Sports Illustrated.
Tak naprawdę to na całkiem nagą, bo body-painting to iluzja bycia ubraną. Pewnie nie pogodzimy tu wszystkich, w zależności od punktów widzenia mamy do czynienia albo z wysokiej klasy sztuką, albo po prostu z lekką pornografią. W wywiadzie możliwym do odsłuchania (patrz link pod obrazkiem wyżej - niestety wersja tylko po angielsku) nieszczęśliwa alpejka (bo, jak sama mówiła w wywiadach, wciąż poszukuje swojej miłości po rozstaniu ze znanym golfistą) mówiła takie rzeczy:
"I was really exited, when they contacted me"
- Byłam naprawdę podekscytowana, gdy się ze mną skontaktowali.
"You don't get that oportunity very often"
- Nieczęsto zdarza się taka okazja.
Czy Lindsey rozebrała się dla kasy?
Bardzo wątpliwe. Jest bez wątpienia najbogatszą alpejką świata. Podobno dzięki kontraktom reklamowym amerykańska mistrzyni zarabia rocznie około 6 milionów dolarów. Do tego dochodzą jeszcze "drobne" za same wyniki sportowe. A "na sportowym szczycie" jest już od wielu lat.
Czy Lindsey czuła się upokorzona?
Nie żartujmy, wystarczy posłuchać wywiadu.
To dlaczego, na Boga, to zrobiła?
Nie wiecie? Niemożliwe. Przecież to jasne. Bo jest kobietą. Ładną, choć dość mocno umięśnioną, a to nieuniknione w jej zawodzie. Bo pragnie, żeby inni ją podziwiali. Bo chce być z siebie dumna. Taki wybrała sposób udowodnienia sobie, że tak jest. I która z "gospodyń domowych" na jej miejscu postąpiłaby inaczej, niech pierwsza rzuci kamieniem.
Efekt? Proszę bardzo:
http://www.si.com/swimsuit/model/lindsey-vonn/2016/body-paint#3 |
takie rzeczy to se mogę w Claudii poczytać - gdzie tu ryzyko?
OdpowiedzUsuńbo... obyczajowo...ryzykownie... to inni, a tu ma być konkret i narzędzia, a nie gołe dupy... niestety
A w Claudii godna polecenia... AKADEMIA PRZEDSIĘBIORCZOŚCI.
UsuńTu link:
http://www.claudia.pl/akademiaprzedsiebiorczosci/
Z kolei co do "gołej dupy", jej miejsca w PŚ:
Sezon Zjazd
2001/2002 41. miejsce
2002/2003 47. miejsce
2003/2004 14. miejsce
2004/2005 5. miejsce
2005/2006 2. miejsce
2006/2007 3. miejsce
2007/2008 1. miejsce
2008/2009 1. miejsce
2009/2010 1. miejsce
2010/2011 1. miejsce
2011/2012 1. miejsce
2012/2013 1. miejsce
2013/2014 36. miejsce (wypadek)
2014/2015 1. miejsce
2015/2016 1. miejsce
A o tym to się czyta w sporcie, a nie na blogu o ryzyku... czyli jednak gołe dupy zamiast treści, na które czekam... niestety
OdpowiedzUsuń