W Niemczech został ustanowiony nowy rekord produkcji w elektrowniach słonecznych - w środę 15.04.2015 r. o 13.00, który wyniósł 24.991 MW. W tym samym czasie znacząca była także produkcja elektrowni wiatrowych - czyli solidnie powiało, do 24.000 MW godzinę później, co sprawiło, że w ciągu dnia (od 11.00 do po 15.00) elektrownie wiatrowe i słoneczne pokryły ponad połowę zapotrzebowania na energię elektryczną w Niemczech. Istotnym słowem jest "środa", gdyż podobne wartości pokrycia zapotrzebowania były juz notowane - nawet ponad 90%, ale w tym przypadku:
- sytuacja ta miała miejsce w dzień roboczy, a nie wolny/święto i
- po raz pierwszy odnotowano w godzinach szczytowych ceny ujemne na rynku intraday (-14,91 euro/MWh).
We Francji także miała miejsce podobna sytuacja rekordowej produkcji w elektrowniach słonecznych - w niedzielę 26.04.2015 r. odnotowano produkcję w "solarach" na poziomie ponad 10% zapotrzebowania (ponad 4 GW).
Wszystko to sprawia, że nie jest nieuprawnionym stwierdzenie, że elektroenergetyka europejska jest obecnie "on the edge" i że w coraz większym stopniu wpływa na jej sytuację zmiana struktury wytwarzania - w tym rozwój OZE. A co się stanie, jeżeli dodamy do tego rozwój badań nad magazynowaniem energii elektrycznej w ilościach hurtowych...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz