Ceny w Niemczech na rok 2016 w ujęciu realnym (po uwzględnieniu inflacji) odnotowały znów minimum: 29,25 dla bazy. Redukcja cen to mniejszy hedge, a mniejszy wolumen zabezpieczenia to wyższe ryzyko dla producentów oraz wszystkich podmiotów wyeksponowanych na produkty powiązane z rynkiem energii elektrycznej (np. EUA, węgiel, gaz itd.).
a poniżej za CIRE główny powód:
"Z kolei w przypadku największej europejskiej gospodarki, czyli
Niemiec, w ubiegłym roku źródła odnawialne pierwszy raz w historii były
najważniejszym źródłem energii w niemieckim miksie energetycznym – licząc
elektrownie na węgiel brunatny i kamienny jako osobne źródła. Udział OZE w
konsumpcji energii w Niemczech w 2014 r. wyniósł 27,3 proc., a zielona
energetyka zastąpiła w tym względzie węgiel brunatny. Najwięcej energii z OZE w
ubiegłym roku Niemcy wyprodukowali z wiatru - 52,4 TWh (8,6 proc. w niemieckim
miksie energetycznym), z biomasy i odpadów - 48,9 TWh (8 proc.), a następnie z
fotowoltaiki - 35,2 TWh (5,8 proc.) i hydroenergii - 20,9 TWh (3,4 proc.)."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz