czwartek, 18 lutego 2016

Dwa wymiary rozwoju OZE

Rozwój OZE w Europie należy postrzegać w dwóch wymiarach[1]:

1) cenowym – systemy wsparcia rozwoju OZE, np. w Polsce system certyfikatów, a w Niemczech system gwarantowanych cen;
2) wolumenowym – pierwszeństwo OZE w dostępie do systemu elektroenergetycznego, co wpływa na ceny na hurtowym rynku energii elektrycznej, np. ujemne ceny. Ponadto, wspieranie energetyki rozproszonej, prosumenckiej wpływa na powstawanie nowych, lokalnych źródeł, głównie w instalacjach fotowoltaicznych, co powoduje nie tylko wzrost podaży, ale także ograniczenie popytu. Instalacje prosumenckie pokrywają część popytu klientów, ograniczając pobór energii z sieci dystrybucyjnych.

Powyższe trendy sprawiają, że w warunkach dużej siły wiatru i nasłonecznienia, pracują zazwyczaj OZE – źródła niesterowalne o nieregularnej wielkości produkcji, zaś konwencjonalne bloki produkcyjne zapewniają bezpieczeństwo zasilania i realizują usługi regulacyjne. Niesterowalność OZE, a także brak możliwości planowania ich produkcji w połączeniu z uprzywilejowaniem dostępu do sieci przesyłowej sprawia, że pojawia się nadmiar energii elektrycznej (w Niemczech także w godzinach szczytowych), co przekłada się na ujemne ceny energii elektrycznej w niektórych godzinach. W wyniku rozwoju OZE następuje ograniczenie tzw. sezonowości dobowej – zmniejszeniu ulega różnica między cenami w godzinach szczytowych i poza szczytem, co wpływa bezpośrednio na zyskowność elektrowni opalanych gazem, których model biznesowy opierał się na wykorzystaniu wysokiej elastyczności produkcji i wysokich cen w godzinach szczytowych (przed rozwojem fotowoltaiki w niektórych godzinach na rynku spot, czyli z dostawą w poszczególnych godzinach kolejnej doby, notowano ceny przekraczające nawet 200 euro/MWh). Praca źródeł/instalacji konwencjonalnych w warunkach stale zmienianego obciążenia oraz częstych ich uruchomień i zatrzymań (wywoływana rosnącym udziałem niesterowalnych źródeł OZE) powoduje szybsze ich zużycie, konieczność częstszych i kosztowniejszych remontów, a także eksploatację ze znacznie mniejszą sprawnością niż w warunkach nominalnego obciążenia. 


[1] Więcej w: Koniec tradycyjnej elektroenergetyki? Jak wygrać w dobie zmian, PWC, 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz