Część wydobycia można oczywiście magazynować, jednakże i tu są pewne granice określone możliwościami składów węgla, czy pojemności masowców. W momencie wyczerpania możliwości magazynowania nastąpić powinno załamanie cen poniżej kosztu zmiennego produkcji, czyli punktu zamknięcia produkcji, co przekłada się na czystą stratę z produkcji - nawet nie są pokryte koszty stałe w minimalnej części. W takiej sytuacji dalsze wydobywanie węgla będzie pogłębiać redukcję cen i koło się niestety zamyka (a raczej spirala obniżania cen).
Pytanie, na jak długo starczy gotówki producentom węgla - Goldman Sachs szacuje, że na jakieś 12 miesięcy i to będzie okres redukcji cen węgla.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz