niedziela, 14 lutego 2016

Mały konkurs (tym razem dla dorosłych) na walentynki - sam(a) dokończ opowieść: Ryzykowna randka

Zasady:
1) Prześlij swój tekst na adres e-mail: konkursliteracki@interia.pl w terminie do końca marca 2016 roku.
2) Tekst powinien być w miarę krótki (max. 2 strony, czcionka TNR 12, odstępy 1,5).
3) Tekst winien się łączyć w rozpoczęciem oraz winien maksymalnie eksponować związek z ryzykiem.

Nagroda dla zwycięzcy:
 

 RYZYKOWNA RANDKA

Pracowali od roku w jednym dziale w korporacji. Do tej pory rozmawiali ze sobą tylko służbowo, zresztą firmowy regulamin surowo zabraniał jakichkolwiek prywatnych kontaktów. A za romans w pracy kara była jednoznaczna: zwolnienie i to obu stron. Mimo to Szymek tego dnia podszedł do Kasi przy okazji przygotowywania przez nią kolejnej kawy i bez ogródek rzekł:
- Cześć, pójdziesz za mną do kina?
- Żartujesz, a w jakim celu? Przecież to zabronione.
- Mam w nosie, co jest zabronione. Jak to w jakim celu? Chcę cię zaprosić na randkę. Zabiorę cię zaraz po pracy. A po kinie ... pójdziemy do mnie, jeśli zechcesz.
- No... (tu chwila pauzy) ... dobrze! Kichać regulaminy.

***

Szymek już od dłuższego czasu myślał o tym, co właśnie uczynił. Kasia podobała mu się od pierwszego dnia, w którym ją zatrudniono. A im dłużej z nią pracował, tym podobała mu się bardziej. Od miesiąca układał sobie tekst. Rozważał różne warianty, w końcu wszystkie poszły do lamusa, a i tak poszło jakoś tak spontanicznie. Wciąż cierpiał po rozstaniu z Andżeliką. A to już niemal trzy lata. Nie potrafił jej rozgryźć, gdy byli ze sobą i nie rozgryzł jej także po czasie. Kobieta była absolutnie nieprzewidywalna. Szymek przeczytał w jakichś opracowaniach psychologicznych, że standardowo każda dama ma dwie potrzeby. Pierwsza: macierzyńska, druga - seksualna. Opieki nad kimś i równolegle bycia pod silną opieką. Dominacji i bycia zdominowaną. Czytał też, że zdarzają się odchylenia od stanu równowagi, na przykład u wielu kobiet instynkt macierzyński całkowicie eliminuje ten drugi. Nie ulegało wątpliwości, że Andżelika  też miała odchylenie. Ale w drugą stronę. Nie sposób było ją utrzymać na wodzy i zatrzymać, więc po którymś w kolei numerów Szymek w końcu wypowiedział słowa, które doprowadziły do rozstania. Teraz myślał o zupełnie innej osobie i ogarniał go strach, ale i ciekawość.

***

Kasia była młodsza od Szymona o trzy lata. Zatrudniła się jeszcze w trakcie studiów prawniczych i czekała ją jeszcze obrona pracy. Też miała za sobą trudne przeżycia. Gdy poznała Irka, skorzystała z rad nieżyjącej już prababki, która po cichu tłumaczyła jej tak:
- Kotku, chcesz zatrzymać podobającego ci się faceta, idź z nim do łóżka. Inaczej zwieje.
Kasia skorzystała, ale nic to nie dało. I tak zwiał, a ona czuła się od tego czasu podle.

***

Jarek był nieformalnym korporacyjnym donosicielem. Wszyscy go unikali, jak ognia. Wszyscy też wiedzieli, że gorliwie tropi wszelkie występki przeciw korporacyjnemu kodeksowi i - jeśli zauważy cokolwiek jego zdaniem niewłaściwego - natychmiast zawiadamia dyrektora. Teraz, gdy niezauważony przechodził korytarzem, trafiła mu się niezła gratka.
- Cześć, pójdziesz ze mną do kina? - usłyszał.
Przystanął i nadstawił uszu.

***

....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz