piątek, 6 maja 2016

Tłuczenie termometru nic nie da



Za Interią: Oglądalność TVP słabnie, prezes Kurski obwinia firmę badawczą "W obliczu spadku oglądalności TVP atakuje firmę badawczą, która dostarcza danych telemetrycznych dla całego rynku."

To smutne, ale w tle warto się zastanowić nad tym, czy tłuczenie termometru da wymierny efekt? Czy naprawdę dzięki temu gorączka spadnie? Co prawda sprawdza się często inna stara prawda: "Jeśli nie wiesz, jak rozwiązać problem, po prostu go przeczekaj", ale w tym konkretnym przypadku istnieje ryzyko, że po czasie będzie o wiele gorzej.  

Dla każdego z nas misja ma odrębne znaczenie. Dla mnie na przykład to transmisje z Mistrzostw Europy lub Copa America. Dla kogo innego to dostęp do programu pt. Wiadomości. A dla młodych ludzi to co najwyżej... dostęp do sieci internetowej.

Pisałem już jakiś czas temu na tym blogu, że na "rynek" wchodzi rosnące nowe pokolenie. Inne od poprzednich. Inne pod każdym względem. Mówiąc klasykiem, dziwi mnie teraz, że są tacy, co się dziwią. 

Ale do rzeczy.  Nowe pokolenie charakteryzuje się innym odbiorem wiadomości. Ich źródła wiedzy oparte są na zdaniu kolegów, koleżanek i na tym, co można znaleźć w "globalnym śmietniku". Pisałem o tym już jakiś czas temu, że ukierunkowanie reklam się zmieni. Zmieni się cały ten rynek. Dobry jutuber może mieć większą (i podatniejszą na reklamę, niż emeryci) publiczność. Firmy to zaczynają rozumieć. I ratowanie TVP może nic nie dać. Może okazać misją (!) z góry skazaną na porażkę. Nie dlatego, że ludzie nagle nie polubili TVP, tylko z przyczyn zupełnie obiektywnych. Niestety, ale świat się kręci. I nie chce zwolnić. Dziś jest inny dzień niż wczoraj. Warto o tym pamiętać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz