EBC wdrożył nadzwyczajne środki, które miały wzorem USA zwiększyć inwestycje przedsiębiorstw oraz pobudzić konsumpcję, przyczyniając się do inflacji. Wydaje się jednak, że w Europie polityka, polegająca na zwiększaniu transferu pieniędzy na rynki finansowe w wyniku luzowania ilościowego oraz bardzo niskich, a niekiedy wręcz ujemnych nominalnych stóp procentowych, nie odniosła sukcesu. Stąd pytanie, czy skup aktywów (luzowanie ilościowe) oraz ujemne stopy procentowe są instrumentem wspierającym ożywienie gospodarcze. Wydaje się, że nie spełniły one pokładanych oczekiwań. Niskie stopy procentowe nie spowodowały automatycznego przełożenia na inwestycje prywatne – przyczyniły się raczej do wzrostu cen instrumentów finansowych (głównie akcji) oraz zwiększenia wartości transakcji odkupu akcji (buy-back) i rezerw gotówkowych przedsiębiorstw. Jednak przedsiębiorstwa niechętnie zaciągają kredyty ze względu na wysoką niepewność w gospodarce światowej – przykładowo: analitycy Morgan Stanley w marcu 2016 r. wskazywali na nadchodzącą recesję w gospodarce światowej, istnieje też cały czas ryzyko rozpoczęcia recesji w wyniku problemów przedsiębiorstw zaangażowanych w wydobycie ropy i gazu. Zatem pojawił się nowy pomysł, obniżenia kosztu pożyczek nie za pomocą instrumentów rynku międzybankowego, ale specjalnych narzędzi, które pozwolą przekazać gotówkę bezpośrednio każdemu gospodarstwu domowemu w strefie euro na spłatę istniejącego zadłużenia (rodzaj pieniędzy z helikoptera). Zadłużone gospodarstwa domowe odczułyby zmniejszenie obciążenia kosztem długu, zmniejszenie ryzyka oraz zwiększenie siły nabywczej (większa pewność co do przyszłości). Zaś niezadłużone przedsiębiorstwa mogłyby zainwestować otrzymane środki w europejskie przedsięwzięcia finansowane np. obligacjami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz