Wpływ ceny na wielkość popytu, P -> Q, np. na krzywej popytu na nowy samochód określający liczbę sztuk sprzedanych dziennie: Jeśli cena wynosi 60 tysięcy to sprzeda się jeden samochód jeśli cena wynosi 50 tyś. To sprzedadzą się dwa samochody.Interpretuje się: przy danej cenie sprzeda się określona liczba jednostek.
Definicja:
Korzyść krańcowa lub też inaczej użyteczność krańcowa - jest to zadowolenie (korzyść), jakie uzyskuje konsument z konsumpcji każdej kolejnej jednostki tego samego dobra lub usługi.
Teraz pokażemy odwrotną interpretację będziemy używać tej samej krzywiej
popytu, tej samej zależności popytu między ceną a ilością, ale już
rozumianej nieco inaczej niż dotąd. Uznamy tym razem, że ilość określa
cenę P -> Q. Wyobraźmy sobie że jesteśmy producentami
tego nowego modelu samochodu i myślimy odwrotnie, nie ile sprzedamy
przy cenie 50 lub 60 tyś. co jeśli będziemy produkować tylko jedno auto
tygodniowo, za ile je sprzedamy. Jeśli postawimy takie pytanie, jeśli mamy zamiar
sprzedawać tylko jedno auto tygodniowo. I wiemy, że w ciągu każdego,
znajdzie się ktoś, że będzie gotów
zapłacić tę sumę (60 tys. zł) i zapomnieć o wszystkich innych samochodach.
A co jeśli
będziemy sprzedawać dwa auta - jeśli postanowimy sprzedawać dwa auta - możemy użyć tej krzywej popytu: jedno moglibyśmy sprzedać za
60 tys. oczywiście jak byśmy znaleźli kupca na to auto, a drugiego
potencjalnego kupca, który będzie gotów kupić nasz samochód za 50 tyś zł.
To same myślenie (ta sama
logika), co jeśli chcemy sprzedać 3 samochody tygodniowo. Przy cenie 50
tys. Tych dwóch klientów na pewno się skusi, ale trzecia osoba na pewno
nie podejdzie z takim entuzjazmem, nie będzie już skora do kupna za tę
cenę, jak poprzedni klienci. Dla tego trzeciego klienta na rynku
korzyść krańcowa z kolejnej jednostki wynosi 40 tys. złotych. Ten
kolejny klient może kupić trzecie auto lub wszystkie trzy samochody
(może kupuje pod wynajem), więc mówi „chętnie kupiłbym trzy auta lecz
cena mi nie odpowiada, moja korzyść krańcowa jest niższa”. To jest ta
sama korzyść krańcowa jak przy krzywej możliwości produkcyjnej. Z
tym, że interpretujemy korzyść krańcową jako cenę. Bo cena w pewnym
sensie to też alternatywa. Wydając 40 tys. złotych na samochód,
decydujemy, że nie wydamy tej sumy na coś innego (np. na spłatę
hipoteki, albo zakup jachtu). Dlatego każdy nowy punkt który zaznaczamy
na krzywej to korzyść krańcowa kolejnego klienta, jego korzyść
krańcowa z kolejnej jednostki dobra którego produkujemy. To zupełnie
inne spojrzenie na krzywą popytu. Poprzednio pytaliśmy ile sztuk uda się
sprzedać za 50 tysięcy złotych, a teraz pytamy ile zażądać, jeśli chcemy
sprzedać tylko dwie sztuki (50 tys. zł.), a jeśli chcemy sprzedać trzy
auta zamiast dwóch, musi ustalić cenę na poziomie rynkowej korzyści
krańcowej tej trzeciej sztuki - to korzyść krańcowa tego trzeciego
klienta. Cena która przekona go, że warto kupić to auto, niech
wynosi 40 tysięcy złotych. Chodzi o to, że zależnie, jaką ustalimy cenę
(załóżmy, że chcemy sprzedać cztery samochody tygodniowo), wiemy, że aby
namówić tę czwartą osobę musimy ustalić cenę na poziomie 30 tysięcy
złotych. Zauważmy, że jak ustalimy cenę na 30 tys. zł., żeby
sprzedać cztery auta to dla tych trzech osób to będzie okazja, bo
pierwszy wóz mogliśmy sprzedać dużo drożej, drugi pojazd poszedłby za
sporą cenę, choć już nie tak dużą, trzeci byłby nieco tańszy niż drugi
ale wciąż droższy niż 30 tys. Można także stwierdzić, że użyteczność krańcowa dobra to przyrost użyteczności uzyskiwany dzięki zwiększeniu konsumpcji tego dobra o jednostkę, przy danym poziomie konsumpcji pozostałych dóbr. Jest to przyrost satysfakcji związany z konsumowaniem jednej jednostki dobra więcej.
(opracowane przez studentów ATH)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz