Interpretacja oddziaływania nowych regulacji rynków finansowych na rynek energii jest utrudniona, gdyż są one raczej swoista koncepcją niż precyzyjnymi zasadami postępowania, co pozostawia wiele miejsca do interpretowania ich oddziaływania na koncerny energetyczne. Regulatorzy wręcz preferują przerzucanie na zarządzających przedsiębiorstwami określenia prawidłowego sposobu postępowania. Stąd istotne jest właściwe ukształtowanie struktur handlowych koncernów energetycznych, eliminujących ryzyko zgodności z ich działalności operacyjnej. Zaś zasady compliance powinny zostać powiązane z prawidłową interpretacją niuansów, które wynikają z analizy standardów technicznych, wykonawczych i wytycznych wydanych do poszczególnych dyrektyw i rozporządzeń.
Europejskie koncerny elektroenergetyczne obecnie stoją przed wyzwaniem wynikającym ze zmiany reżymu regulacyjnego ich działalności na hurtowym rynku energii elektrycznej, wpływającej zarówno na działalność spekulacyjną, jak i zdolność do zabezpieczenia ich ryzyka rynkowego. Globalizacja światowej gospodarki przyczynia się do wzrostu ryzyka systemowego na rynkach finansowych, a następnie także w realnej gospodarce. Z ryzykiem tym decydenci postanowili walczyć wdrażając nowe regulacje zarówno w Stanach Zjednoczonych, Europie, jak i w Azji, czy Australii. Globalizacja gospodarek i rozwój technologii informatycznych i telekomunikacyjnych sprawiły, że rynek finansowy, jako jedyny rzeczywiście globalny obszar gospodarki światowej, może w bardzo krótkim czasie przyczynić się do przenoszenia kryzysów pomiędzy różnymi państwami. Zatem niezwykle istotne jest zapewnienie bezpieczeństwa funkcjonowania systemu finansowego. Jednocześnie powstaje ryzyko, że regulacje, które zostały zaprojektowane dla rynków finansowych mogą negatywnie wpłynąć na uczestników rynków towarowych, którzy wykorzystują dedykowane instrumenty finansowe zarówno do spekulacji, jak i zabezpieczenia ryzyka rynkowego i kredytowego.
Rynki energii reprezentują bardzo skomplikowane, globalne struktury, bazujące na trzech różnych warstwach:
1) fizyczne przepływy powiązane z aktywami trwałymi;
2) finansowanie działalności operacyjnej;
3) regulacje opisujące dopuszczalne zachowania (w tym transakcje).
Generalnie, każda z powyższych warstw jest prawidłowo nadzorowana i opisana. Problemy zaczynają powstawać w momencie konieczności koordynowania przepływów finansowych i informacyjnych pomiędzy poszczególnymi obszarami rynku. Dodatkowo każda z warstw zazwyczaj jest regulowana przez osobny zestaw przepisów prawa i odrębne organy nadzoru. Brak spójnej regulacji kreuje ryzyko wykorzystywania luk regulacyjnych, a co za tym idzie uzyskiwania korzyści płynących z wykorzystywania nieuzasadnionych przewag rynkowych przez uczestników obrotu. Fragmentaryczna regulacja uniemożliwia skuteczną prewencję przeciw nadużyciom i manipulacjom na tak skonstruowanym rynku. Zatem pewna unifikacja regulacji rynku energii i jej harmonizacja z reżymem rynku finansowego może być odpowiedzią na powyższe ryzyka.
Jednakże:
Istotne jest zatem znalezienie odpowiedzi, czy rzeczywiście rynek energii elektrycznej kreuje, aż tak wysokie ryzyko systemowe dla rynku finansowego, że należy rynek ten, a w szczególności instrumenty finansowe będące a nim przedmiotem obrotu, obejmować regulacjami kreującymi wysokie ryzyko zgodności oraz koszty ponoszone przez przedsiębiorstwa elektroenergetyczne i ich klientów.
Europejskie koncerny elektroenergetyczne obecnie stoją przed wyzwaniem wynikającym ze zmiany reżymu regulacyjnego ich działalności na hurtowym rynku energii elektrycznej, wpływającej zarówno na działalność spekulacyjną, jak i zdolność do zabezpieczenia ich ryzyka rynkowego. Globalizacja światowej gospodarki przyczynia się do wzrostu ryzyka systemowego na rynkach finansowych, a następnie także w realnej gospodarce. Z ryzykiem tym decydenci postanowili walczyć wdrażając nowe regulacje zarówno w Stanach Zjednoczonych, Europie, jak i w Azji, czy Australii. Globalizacja gospodarek i rozwój technologii informatycznych i telekomunikacyjnych sprawiły, że rynek finansowy, jako jedyny rzeczywiście globalny obszar gospodarki światowej, może w bardzo krótkim czasie przyczynić się do przenoszenia kryzysów pomiędzy różnymi państwami. Zatem niezwykle istotne jest zapewnienie bezpieczeństwa funkcjonowania systemu finansowego. Jednocześnie powstaje ryzyko, że regulacje, które zostały zaprojektowane dla rynków finansowych mogą negatywnie wpłynąć na uczestników rynków towarowych, którzy wykorzystują dedykowane instrumenty finansowe zarówno do spekulacji, jak i zabezpieczenia ryzyka rynkowego i kredytowego.
Rynki energii reprezentują bardzo skomplikowane, globalne struktury, bazujące na trzech różnych warstwach:
1) fizyczne przepływy powiązane z aktywami trwałymi;
2) finansowanie działalności operacyjnej;
3) regulacje opisujące dopuszczalne zachowania (w tym transakcje).
Generalnie, każda z powyższych warstw jest prawidłowo nadzorowana i opisana. Problemy zaczynają powstawać w momencie konieczności koordynowania przepływów finansowych i informacyjnych pomiędzy poszczególnymi obszarami rynku. Dodatkowo każda z warstw zazwyczaj jest regulowana przez osobny zestaw przepisów prawa i odrębne organy nadzoru. Brak spójnej regulacji kreuje ryzyko wykorzystywania luk regulacyjnych, a co za tym idzie uzyskiwania korzyści płynących z wykorzystywania nieuzasadnionych przewag rynkowych przez uczestników obrotu. Fragmentaryczna regulacja uniemożliwia skuteczną prewencję przeciw nadużyciom i manipulacjom na tak skonstruowanym rynku. Zatem pewna unifikacja regulacji rynku energii i jej harmonizacja z reżymem rynku finansowego może być odpowiedzią na powyższe ryzyka.
Jednakże:
- W sytuacji wchodzenia nowych regulacji hurtowy rynek energii, kiedyś tak atrakcyjny dla jego uczestników, pozwalający dzięki swojej płynności pogodzić interesy spekulacyjne, jak iinteresy przedsiębiorstw zabezpieczających swoje pozycje wytwórcze lub sprzedażowe, obecnie staje się rynkiem bardzo wymagającym w obszarze regulacyjnym, co pociąga za sobą znaczące koszty, które stają się istotną barierą wejścia na ten rynek, a także powodują wypychanie z tego rynku podmiotów słabszych kapitałowo, ale równocześnie bardziej otwartych na podejmowanie ryzyka.
- Rynek energii – rynek towarowy staje się powoli równie przejrzysty jak rynki finansowe, niemniej jednak traci on swoją atrakcyjność dla jego mniejszych uczestników, co absolutnie nie sprzyja rozwojowi konkurencji.
- Nasuwa się pytanie czy regulacje unijne osiągają zamierzony skutek i czy tak ukształtowany system neutralizując ryzyko systemowe nie zmieni jego formy w ryzyko rynkowe, będące wynikiem ograniczenia działalności zabezpieczającej to ryzyko?
- Sytuacja ta może zwiększyć koncentrację przedsiębiorstw na hurtowym rynku energii elektrycznej, co będzie mieć wpływ na konkurencję na całym rynku energii elektrycznej oraz jakość zaspokojenia potrzeb klientów elektroenergetyki.
Istotne jest zatem znalezienie odpowiedzi, czy rzeczywiście rynek energii elektrycznej kreuje, aż tak wysokie ryzyko systemowe dla rynku finansowego, że należy rynek ten, a w szczególności instrumenty finansowe będące a nim przedmiotem obrotu, obejmować regulacjami kreującymi wysokie ryzyko zgodności oraz koszty ponoszone przez przedsiębiorstwa elektroenergetyczne i ich klientów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz