środa, 1 lutego 2017

Kozioł ofiarny

Zapoczątkowana przez Volkswagena tak zwana afera „Dieselgate”, która dotyczyła świadomej manipulacji przy wskaźnikach emisji spalin w samochodach wyposażonych głównie w silniki diesla sprawiła firmie sporo problemów. Sytuacja ta dotyczyła samochodów marek takich jak: Volkswagen, Audi, Skoda, Seat i Porsche. Producent powyżej wymienionych marek samochodów instalował oprogramowanie komputerowe, którego zadaniem było zaniżanie (fałszowanie) wyników pomiarów emisji tlenków azotu (Nox). W wyniku zaistniałej sytuacji firma poniosła znaczna straty, takie jak: 
  • utrata wiarygodności w oczach klientów; 
  • roszczenia finansowe wysuwane ze strony klientów, którzy poczuli się oszukani przez firmę; 
  • kary finansowe w ramach porozumienia, które zostało zawarte z władzami Stanów Zjednoczonych – obecnie 4,3 miliarda dolarów; 
  • utratę kluczowej kadry menadżerskiej, która przyzwalała na prowadzenie tego typu praktyk; 
  • nielegalnej sprzedaży samochodów, które były niezgodne z normami dotyczącymi emisji spalin, a tym samym zachodzi spore ryzyko unieważnienia świadectw homologacji.
Obecne prognozy sugerują, że cała wspomniana powyżej afera może kosztować firmę Volkswagen od 20 do nawet 30 miliardów dolarów. Jednak wymienione powyżej straty, których wartości nie da się do końca oszacować mogą spowodować znaczny wzrost tej wartości w dłuższej perspektywie. Tym bardziej z ciekawością będziemy obserwować wyniki sprzedaży poszczególnych modeli tej marki na zakończenie roku 2017.

Jednak patrząc na przebieg tej afery należy zwrócić uwagę na niesprawiedliwość losu – firma Volkswagen stała się symbolem afery oraz jej kozłem ofiarnym. W mojej ocenie nie do końca jest to sprawiedliwe działanie, ponieważ jak się później okazało ta praktyka była stosowana przez pozostałe koncerny samochodowe (jednak mleko się rozlało) – o czym więcej w kolejnym wpisie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz