Niedawno napisałem, że inwestorzy poszukują źródeł zysków podejmując często wysokie/zbyt wysokie ryzyko. To co należny myśleć o podmiotach/osobach, które nabyły 100-letnie obligacje Argentyny, państwa, które w okresie ostatnich 100 lat 5 razy ogłosiło niewypłacalność (8 razy w ciągu 200 lat). Ciekawe jest, że popyt był jakieś 4 razy większy niż podaż (podaż 2,75 mld USD, popyt 9,75 mld USD, efektywna stopa 8%). Podobnie Wybrzeże Kości Słoniowej, Senegal, Egipt - przyjęcie założenia niskich stóp procentowych sprawia, że tak niestabilne kraje plasują swe obligacje na rynku, inwestorzy je obejmują, a wszyscy wierzą, że będzie tak jeszcze długo - ci którzy odkupują te obligacje od nabywców oraz państwa, które pozyskują tak tanie finansowanie. Jednak, jeżeli w gospodarce światowej (lub na tzw. rynkach) coś się zmieni, wzrośnie ryzyko, to wtedy wszyscy będą mieć kłopot - nie tylko ci, którzy są zaangażowani w te operacje. Polska też?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz