Jedną w wielu podejść do walidacji miary VaR jest
oszacowanie błędu standardowego tj. estymowane odchylenia standardowego
błędu tej metody tj. odchylenia standardowego różnicy między mierzoną
(estymowaną) wartością a wartością prawdziwą. Błąd w wykorzystaniu metody
symulacji historycznej wynika ze skończonej historii na bazie której szacuje
się potencjalną stratę. Prawdziwa wartość błędu standardowego jest zwykle
nieznana, a jako jej szacunek przyjmuje się odchylenie standardowe dla rozkładu
średniej z próby. W uproszeniu oznacza to wyznaczenie przedziału, w którym z
zadanym prawdopodobieństwem np. 95% estymowana wartość (w naszym przypadku VaR
czyli kwantyl rozkładu strat) będzie się znajdował.
Panowie Kendall i Steward w publikacji z 1972 roku
zaproponowali wzór na błąd standardowy estymacji kwantyla rozkładu
prawdopodobieństwa oszacowanego na podstawie próby danych:
gdzie n oznacza liczbę obserwacji, q jest wartością kwantyla
wykorzystywanego przy wyznaczaniu miary VaR, natomiast n oznacza liczbę
obserwacji, na podstawie której oszacowano wartość. Wartość otrzymanego błędu
mówi zatem w jakim zakresie obserwowane wartości VaR mogą odchylać się od
wartości rzeczywistej przy założeniu rozkładu normalnego zmiennej losowej.
Założenie o normalności rozkładu strat jest założeniem upraszającym zważywszy,
iż empiryczne rozkłady często posiadają grube ogony wynikające z notowania
znacznych strat z względnie niewielkimi prawdopodobieństwami (starty
ekstremalne, EVT). Do dokładniejszego oszacowania błędu można wykorzystać rozkłady
zbliżone do rzeczywistych, jest to jednak znacznie bardziej wymagające z punktu
widzenia obliczeniowego.
Przykładowo jeżeli VaR został oszacowany na
poziomie 1,0 mln PLN, a błąd standardowy zgodnie z zaproponowaną formułą
wynosi 0,1 mln zł, oznacza to że z prawdopodobieństwem 68,2% rzeczywista
wartość VaR znajduje się w przedziale od 0,9 do 1,1 mln zł. Chcąc zwiększyć
poziom pewności, iż szacowany przedział pokryje nam rzeczywistą wartość
parametru możemy wykorzystać własności rozkładu normalnego i przeskalować
wartość z wykorzystanie wartości krytycznej rozkładu normalnego. Dla poziomu
ufności 95% (z założeniem dwustronnego odcięcia ogona) wartość krytyczna wynosi
1,96. Także z takim założeniem możemy powiedzieć że wartość VaR znajduje się w
przedziale od 0,804 (=1-1,96*0,1) do 1,196 (=1+0,1*1,96). Idąc dalej zgodnie z
metodą 3-ech sigm przedział plus/ minus 3*sigma pokrywa nam wartość rzeczywistą
z prawdopodobieństwem 99,8%.
Zgodnie ze wzorem łatwo również zauważyć, iż wraz ze zwiększaniem liczby
obserwancji, na bazie której oszacowano wartość VaR maleje również błąd tego
szacunku. Jest to zgodne z intuicją, gdyż dłuższe szeregi czasowe pozwalają
wyznaczyć ryzyko z dużo większą precyzją.
Proszę o więcej. Kiedyś słyszałem, że będzie coś o bektestingu VaRa? Czy ta obietnica jest jeszcze valid?
OdpowiedzUsuńOczywiście zawsze zadbanie o odpowiednio wielką próbę minimalizuje błąd. Jeśli rzucisz raz kostką, wówczas nie wiadomo, co wypadnie. Ale jak rzucisz 6 tysięcy razy, wówczas uzyskasz około tysiąca jedynek, tysiąca dwójek, itd. Ta prosta zasada pozwala na bezpieczne (w sensie finansowym) funkcjonowanie kasyn, toto-lotka, bukmacherów, firm ubezpieczeniowych, itp.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ... Jak w ostatnich zdaniach posta :) Jednak pomimo tego należy na VaR patrzeć przez pryzmat założeń tej metody i ich relacji do cech rynku na którym ją stosujemy. BACKTESTING jest niezbędny ... Obiecuję wkrótce wrócić do tematu.
OdpowiedzUsuń