Ryzyko pogodowe zazwyczaj jest istotne dla wybranych przedsiębiorstw oraz oczywiście każdego z nas (tu już częściej niż dla przemysłu). Jednakże ostatnie dni na Śląsku Cieszyńskim sprawiły, że jego istotność w niektórych przypadkach dotyczy także większości przedsiębiorstw, a dlaczego, to już poniżej.
Ostatnie dni pokazały, że nagłe i gwałtowne zmiany pogody mogą być głównym bodźcem powstawania oraz występowania szeregu ryzyk. Dotkliwie przekonali się o tym mieszkańcy południowej części Polski, gdzie sparaliżowany został ruch drogowy oraz kolejowy (w Czechach niestety też). Głównymi czynnikami odpowiedzialnym za taki stan rzeczy były opady deszczu oraz przymrozki, które spowodowały powstanie warstwy lodu na jezdni i torach. W wyniku tego wiele pociągów oraz autobusów miało kilkugodzinne opóźnienia lub zostało odwołanych. Wskutek czego zaburzone zostało prawidłowe funkcjonowanie znacznej liczby zakładów pracy, w których niejednokrotnie pracodawcy decydowali na przyznanie dnia wolnego pracownikom.
Wracając jednak do głównego tematu tego postu, czyli ryzyka, sytuacja ta ujawniła występowanie szeregu ryzyk związanych z radykalną zmianą warunków atmosferycznych. Można do nich zaliczyć następujące ryzyka:
- Paraliż transportu - pracownicy nie docierają do firm.
- Zaburzenie prawidłowego funkcjonowania organizacji, co w konsekwencji może prowadzić np. do znacznych strat finansowych, opóźnień w realizacji zamówień lub przymusowych przestoi w procesie produkcyjnym.
- Wzrostu liczby kolizji oraz wypadków drogowych.
- Perturbacje w życiu osobistym.
Powyższe ryzyka są najbardziej istotnymi z mego punktu widzenia i nie prezentują wszystkich potencjalnych ryzyk.
... a w Czechach paraliż pogodowy trwa już trzeci dzień!
... a w Czechach paraliż pogodowy trwa już trzeci dzień!
Dodam tutaj do artykułu kolegi, że zawsze bardzo bawiła mnie sytuacja związana z akcją "odśnieżanie" w poszczególnych gminach. Mniej więcej na takiej zasadzie:
OdpowiedzUsuń1) Jak zima jest ciepła i bezśnieżna - przejadamy "zaoszczędzone" pieniądze na inne cele
2) Jak zima jest mroźna i śnieżna - występuje dramatyczne zaskoczenie i pojawia się konieczność znalezienia "dodatkowych" funduszy
Tymczasem ludzkość przez lata uczyła się gromadzenia "zapasów na zimę i inne trudne czasy". Jak Stalin zabrał te zapasy chłopom na Ukrainie, doprowadziło to do klęski głogu. Dziś uczymy się postępować, choć w tym przypadku w sposób niezamierzony, tak jak wspomniany Gruzin, czyli zapominamy o odkładaniu zapasów "na trudne czasy". A przecież zima w Polsce może być mroźna lub ciepła, śnieżna, deszczowa lub słoneczna, w ogóle nie sposób tego przewidzieć.