niedziela, 17 maja 2015

Bankructwo potocznie, ekonomicznie i prawnie



Jak podał jakiś czas temu portal Interia: "w I kwartale 2015 roku polskie sądy ogłosiły upadłość 184 podmiotów, czyli o 3 proc. więcej niż w I kwartale 2014 roku"

Aby móc właściwie zinterpretować taką wiadomość, należy posiąść trochę wiedzy prawnej i ekonomicznej. Potoczne rozumienie bankructwa, czy jak kto woli, upadłości nijak ma się bowiem do spojrzenia z punktu widzenia prawa upadłościowego.

Najpierw o spojrzeniu potocznym. Wyobraźmy sobie hipotetyczną (lub nie?) sytuację, że ja przykład zbankrutowałem pod koniec lutego, bo wcześniej wszystkie dostępne pieniądze wydałem na wyjazdy narciarskie i biznesowe. Przez całe dwa dni nie miałem co jeść, to znaczy ... teoretycznie nie miałem co jeść, bo w tym czasie lodówkę uzupełniała ta przezorniejsza część związku kontraktowego regulującego prawa i obowiązki, jakim jest małżeństwo. Oczywiście przez dostępne pieniądze ja rozumiem te na koncie bieżącym i w portfelu. Nie odmówiono mi żadnego kredytu (ale też nie pytałem), ani nie przestałem płacić żadnych zobowiązań finansowych (których, wydaje mi się, że nie mam) wobec kolegów (których, wydaje mi się, że  mam, może dzięki temu, że ani od nich, ani im środków płatniczych nie pożyczam).

Natomiast w sensie prawnym i ekonomicznym bankructwo można określić, używając nadal prostego języka, jako moment, w którym straciliśmy zdolność do regulowania swoich zobowiązań i nie mamy już skąd zaciągnąć finansowania, czytaj: nikt już nie chce nam pożyczyć kasy. Stricte ten moment następuje wówczas, gdy nasi wierzyciele, dotąd cierpliwi, nagle stracili wiarę w to, że swoje należności odzyskają.


Bankructwo w sensie prawnym i ekonomicznym polega na tym, że podmiot gospodarczy dokonuje inwentaryzacji swojego majątku (którego zazwyczaj nie ma zbyt wiele) oraz długów (których zapewne ma wielokrotnie więcej), i uzyskuje ochronę przed nerwowymi działaniami wierzycieli. Następnie wierzyciele są spłacani albo zgodnie z układem (zazwyczaj ze znaczącą redukcją), albo z resztek likwidowanego majątku (tu raczej z dramatyczną redukcją).


Prawa dotyczące bankructwa są różne w różnych szerokościach i długościach geograficznych oraz różne w zależności od charakteru działalności. W Polsce prawo upadłościowe działa w zasadzie tylko w relacji do spółek kapitałowych, czyli zorganizowanych w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej. Przytoczone dane dotyczące 184 podmiotów, odnoszą się właśnie do takich form działalności i tylko do nich. Dane te nie zawierają interesów prowadzonych w innej formie (w tym jako działalność gospodarcza, a tych jest najwięcej), które zostały zamknięte z powodu braku rentowności takich interesów. W Polsce upadłość małych interesów w sensie prawnym nie ma zastosowania, gdyż nie istnieje możliwość całkowitej lub częściowej "kasacji długów".

W Polsce upadłość spółek-córek dużych koncernów oznacza co prawdą nieco zszarganą reputację, ale często stanowi ... świetny interes dla spółki-matki. Należy bowiem pamiętać, że zgodnie z KSH właściciele ... nie odpowiadają za długi swych spółek. Powołuje się więc spółkę celową dla realizacji jakiegoś procesu (na przykład budowlanego), a jak już ten proces zostanie zakończony, spółka upada i wierzyciele mają problem z odzyskaniem należności.

Upadłość nie zawsze oznacza koniec świata i zwinięcie interesu. W USA na przykład możliwa jest upadłość każdej osoby fizycznej i po "rozliczeniu" zaczyna ona życie od nowa z "czystą kartą". Są osoby, które bankrutują ... kilka razy w życiu.

Maciej Skudlik

W I kwartale 2015 r. polskie sądy ogłosiły upadłość 184 podmiotów, czyli o 3 proc. więcej niż w I kwartale 2014 r. - wynika z raportu Coface

Czytaj więcej na http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/upadlosci-w-i-kwartale-2015-roku-upadly-184-firmy,2116091,4199?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
W I kwartale 2015 r. polskie sądy ogłosiły upadłość 184 podmiotów, czyli o 3 proc. więcej niż w I kwartale 2014 r. - wynika z raportu Coface.

Czytaj więcej na http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/upadlosci-w-i-kwartale-2015-roku-upadly-184-firmy,2116091,4199?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
W I kwartale 2015 r. polskie sądy ogłosiły upadłość 184 podmiotów, czyli o 3 proc. więcej niż w I kwartale 2014 r. - wynika z raportu Coface.

Czytaj więcej na http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/upadlosci-w-i-kwartale-2015-roku-upadly-184-firmy,2116091,4199?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz