poniedziałek, 20 lipca 2015

Wykres tygodnia 30/2015

Komputery włączone 24/7 (no bo po co komu wyłączony), światła rozświecone w każdym pokoju nawet jeżeli tam akurat nie przebywamy (tak na wszelki wypadek), ładowarki pozostawione w gniazdkach (no bo przecież telefon trzeba ładować średnio co 3 minuty), uchylone okna przez cały zimowy dzień (bo nam za gorąco a kurka się nie chce przykręcić) ... przecież to wszystko jest takie oczywiste. Szczególnie w dobie silnych nacisków na efektywność energetyczną. Czy jednak faktycznie mamy świadomość ile pary idzie w tzw. gwizdek? 

Gdzie mamy największe dziury? No oczywiście na wstępie ... czyli samej produkcji energii elektrycznej. Jednostki oddawane w Polsce do pracy w latach 50-tych ubiegłego stulecia były w stanie oddać raptem 30% energii wsypanej do kotła. Nieco lepiej wyglądało to kilkadziesiąt lat później, gdy powstawały Jaworzno, Kozienice czy Bełchatów, które osiągały magiczną sprawność netto na poziomie ok. 35-36%. A z początkiem wieku powstały prawdziwe wyczynowce osiągające 41-42% takie jak Łagisza II czy Bełchatów II. No i Opole II, które ma dobić do 46% ...

Można się doszukać opracowań dowodzących, że są możliwe sprawności powyżej 50%. Jednak, tak czy inaczej, co najmniej połowa energii idzie do kosza.

Sprawę można potraktować nieco szerzej i jeszcze mroczniej. Okazuje się, że w transporcie możemy liczyć, iż jedynie 20% energii skumulowanej w ropie zostanie wykorzystana efektywnie.

Ciekawe całą sprawę pokazuje poniższy wykres cyklicznie tworzony przez instytut Lawrence Livermore National Laboratory dla wykorzystania energii pierwotnej na terenie Stanów Zjednoczonych. Tutaj akurat za rok 2013. Jak widać, przeszło 60% energii przechodzi im koło nosa. Nawet nie myślę jak to wygląda u nas ...

Źródło: www.flowcharts.llnl.gov

Gwoli wyjaśnienia dane prezentowane są w standardowej jednostce wykorzystywanej po drugiej stronie Atlantyku (1 Quad = 10^15 Btu). A bardziej obrazowo 1 Quad to ok. 36 mln ton węgla czy 13.3 ton Uranu-235.
Wykres w lepszej rozdzielczości, jak również wykresy historyczne i wiele innych ciekawych informacji można znaleźć TUTAJ. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz