Pomysł wprowadzenia zrównoważonej karty wyników zrodził się po przeprowadzeniu rozmów z pracownikami. Z przeprowadzonego wywiadu wywnioskowano, iż największym problemem jest:
· brak jasno określonej strategii,
· brak konsekwencji w podejmowaniu działań,
· brak jednomyślności w podejmowaniu decyzji przez obu właścicieli,
· trudności w opracowaniu jakichkolwiek planów długoterminowych,
· zbyt duże tempo narzucone pracownikom,
· brak kontroli oddziałów: dotyczy to oddziałów poza siedzibą.
Zdecydowana większość (80 % ankietowanych) opowiedziała się na wprowadzeniem zmian w systemie zarządzania przedsiębiorstwem. Obecnie przedsiębiorstwo posiada jedynie ogólnie określone cele. Nie są one jednak znane dla całej załogi, która mogłaby je realizować. Pracownicy wykonują swoje obowiązki według bieżących potrzeb i dyspozycji, ale nie znają długotrwałych wizji rozwoju firmy.
Kolejnym bardzo ważnym krokiem była rozmowa z właścicielami przedsiębiorstwa. Jedną z przyczyn wdrożenia elementów przynajmniej BSC były sygnały od klientów (!), którym również zaczął przeszkadzać wszechobecny zamęt.
· brak jasno określonej strategii,
· brak konsekwencji w podejmowaniu działań,
· brak jednomyślności w podejmowaniu decyzji przez obu właścicieli,
· trudności w opracowaniu jakichkolwiek planów długoterminowych,
· zbyt duże tempo narzucone pracownikom,
· brak kontroli oddziałów: dotyczy to oddziałów poza siedzibą.
Zdecydowana większość (80 % ankietowanych) opowiedziała się na wprowadzeniem zmian w systemie zarządzania przedsiębiorstwem. Obecnie przedsiębiorstwo posiada jedynie ogólnie określone cele. Nie są one jednak znane dla całej załogi, która mogłaby je realizować. Pracownicy wykonują swoje obowiązki według bieżących potrzeb i dyspozycji, ale nie znają długotrwałych wizji rozwoju firmy.
Kolejnym bardzo ważnym krokiem była rozmowa z właścicielami przedsiębiorstwa. Jedną z przyczyn wdrożenia elementów przynajmniej BSC były sygnały od klientów (!), którym również zaczął przeszkadzać wszechobecny zamęt.
Przytoczone w tym artykule bolączki w zakresie metod zarządzania, są niestety standardem w niemal każdym przedsiębiorstwie w Polsce. Właściciele bądź zarządzający (co często oznacza te same osoby) chcą po prostu robić biznes, ale nie wyznaczają sobie żadnych realnych celów i reagują na wydarzenia jak chorągiewki na wietrze. To prowadzi do tego, że z jednej strony firma jest elastyczna (atut), ale z drugiej może zawsze przegrać walkę z lepiej zorganizowanych przedsiębiorstwem z "zachodu".
OdpowiedzUsuń