środa, 15 czerwca 2016

Wszyscy jeżdżą dziś po Niemcach. To ja się też dołożę

Wszyscy jeżdżą po Niemcach. Paskudnie szkodliwe dla zdrowia volkswageny, opóźnione i przepłacone lotnisko oraz mutti zapraszająca emigrantów, którzy nie chcą się tknąć żadnej pracy, to tylko wybrane przykłady. Popłynę z prądem i nieco dołożę do pieca:

1) Zaobserwowana scena była następująca. Turyści oczekują na start autobusu wycieczkowego. Nagle przed autobusem staje całkiem młoda, ładna, zgrabna i uśmiechnięta kobieta. Panowie odrywają wzrok od swoich gazet i laptopów i zaczynają obserwować. Po jakimś czasie pani wsiada do autobusu. Zainteresowanie męskiej części uczestników wycieczki rośnie. Po czym pani zaczyna mówić ... po niemiecku. Skutek: panowie natychmiast z powrotem zainteresowali się swoimi gazetami i laptopami. Czar prysł.

2) Tekst z Fakt Historia o organizowaniu (w praktyce teoretycznym) ruchu oporu w Niemczech po upadku Hitlera: "Niemcy nie mieli zielonego pojęcia o konspiracji, a śmierć führera zupełnie ich sparaliżowała. (...) W dodatku Niemcy, chcąc przekonać do siebie aliantów, chętnie donosili na sąsiadów."

A co będzie jutro? Będzie 1-0 dla Polski po golu Glika!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz