Legia Warszawa przegrała w Lizbonie 0-2 ze Sportingiem po meczu stanowiącym niemal sparing dla gospodarzy. Skład gości był następujący:
Malarz - Bereszyński, Rzeźniczak, Czerwiński, Hlouszek - Guihlerme, Jodłowiec, Moulin (Kopczyński), Radović, Landil, (Aleksandrow) - Nikolić (Odidja-Ofoe).
Najlepszym i najbardziej zapracowanym na boisku zawodnikiem gości okazał się mąż reporterki C+ Darii Kabały-Malarz, który wypełniał zawód bramkarza. Jest on Polakiem. Natomiast "siłę" ofensywną Legii stanowił "mocny" zaciąg zagraniczny. "Siłę" tę pokazał on w starciu ze Sportingiem oddając łącznie 0 (słownie zero) celnych strzałów.
Ta inwestycja (klubów polskiej ligi w asów z obcych krajów) chyba nosi w sobie ryzyko uzyskania następujących parametrów:
-wysokie wydatki (a w Legii też rekordowe na polskie warunki kontrakty)
oraz
-wątpliwe przyszłe zyski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz