Dotyczy to zazwyczaj obligacji z ujemnymi rentownościami....
· banki komercyjne - są zmuszane przez regulacje nadzoru bankowego (np. Bazylea 3) do utrzymywania w swych portfelach papierów wartościowych o wysokiej jakości, czyli bezpiecznych, które są najniżej oprocentowane, tu negatywnie - obligacje z ujemną rentownością to w 2016 r. ok. 16% rynku europejskiego;
· bankructwo Niemiec, czy Szwajcarii jest mniej prawdopodobne niż nawet największych banków, co powoduje, że inwestorzy część swoich środków trzymają w papierach tych państw z powodu bezpieczeństwa (dywersyfikacja ryzyka);
· premia aprecjacyjna - oprocentowanie to jedynie część składowa inwestycji: np.:
o perspektywa rozpadu strefy euro może prowadzić do inwestowania w niemieckie papiery wartościowe;
o opcja kupna stabilniejszej waluty - opcja dewaluacja rodzimej waluty w porównaniu do w miarę stabilnej waluty - negatywne odsetki i tak mogą być wyższe niż utrata wartości inwestycji w krajowej walucie (np. dewaluacja rubla a oprocentowanie szwajcarskich obligacji skarbowych). Opłatą za opcję jest ujemne oprocentowanie.
Nasuwa się zatem pytanie o rolę pieniądza jako środka przechowywania wartości - tezauryzacji. Jeżeli należy płacić za posiadania pieniądza, to czy rzeczywiście pełni on jeszcze tę rolę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz