piątek, 6 września 2019

Salini Impregilo - Studium przypadku


1. Krótka historia firmy
Firma Salini została założona w 1936 roku we Włoszech przez Pietro Saliniego. Natomiast na początku 2014 roku spółka Salini połączyła się z Impregilo co dało początek grupie Salini Impregilo.[1]
Jak podaje na swojej oficjalnej stronie spółka, jest ona jednym z głównych graczy na światowym rynku budowlanym. Działa w prawie 50 krajach i zatrudnia ponad 35 000 pracowników. Zgodnie z raportem finansowym za 2018 rok, grupa posiada portfel zamówień na łączną kwotę prawie 40 bilionów euro. Firma realizuje projekty w wielu dziedzinach budownictwa m.in. drogi i mosty, budownictwo kubaturowe, koleje i metro, lotniska oraz roboty hydrotechniczne takie jak tamy i elektrownie wodne.[2]
Salini wykonuje lub wykonało projekty w wielu regionach świata takich jak Ameryka Północna, Ameryka Południowa, Europa, Afryka, Bliski Wschód, Pakistan, Indie, Nepal, Chiny, Indonezja.[3]
2. Analiza sytuacji finansowej

Rysunek 1. Notowania akcji grupy Salini na giełdzie


Na powyższym wykresie widać, że w rozpatrywanym 5-letnim okresie (od czerwca 2014 roku do czerwca 2019 roku) ceny akcji spółki Salini osiągnęły najwyższą wartość 22 lipca 2015 roku i były warte 4,49 euro za akcję, natomiast najniższą wartość osiągnęły 18 grudnia 2018 roku i były warte 1.25 euro za akcję. Na dzień 17 czerwca 2019 roku cena akcji wynosi 1,78 euro.
Poniżej zaprezentowane są przychody grupy Salini Impregilio.

Tabela 1. Wyniki finansowe grupy Salini Impregilo– porównanie: 2017 i 2018 rok

2017 adjusted (*)
2018 adjusted
(in millions of Euros)
Salini Impregilo Group
Joint ventures not controlled (**)
Impairment Venezuela
Total adjusted
Salini Impregilo Group
Joint ventures not controlled (**)
Impairment Venezuela
Total adjusted
Revenue
5,560.9
240.4
-
5,801.2
5,197.7
216.7
-
5,414.4
Gross operating profit (EBITDA)
523.4
4.0
-
527.4
413.3
(13.0)

400.3
Gross operating profit margin (EBITDA)%
9.4%
1.7%

9.1%
8.0%
-6.0%

7.4%
Operating profit (loss) (EBIT)
(21.6)
4.0
292.5
274.9
68.1
(13.0)
165.5
220.6
R.o.S%
-0.4%
1.7%

4.7%
1.3%
-6.0%

4.1%
Net financing costs
(192.9)
-
-
(192.9)
(72.9)
-
-
(72.9)
Profit (loss) before tax (EBT)
(114.6)
-
292.5
177.9
(34.2)
-
165.5
131.2
Income tax expense
(17.0)
-
(68.2)
(85.2)
(39.3)
-
(39.7)
(79.0)
Profit (loss) from continuing operations
(131.6)
-
224.3
92.7
(73.5)
-
125.7
52.3
Profit from discontinued operations
41.3
-
-
41.3
114.8
-
-
114.8
Non-controlling interests
(26.9)
-
-
(26.9)
12.9
-
-
12.9
Profit (loss) attributable to the owners of the parent
(117.2)
-
224.3
107.0
54.2
-
125.7
179.9

Źródło: „Salini Impregilo Annual Report 2018” s.14


Tabela 2. Wyniki finansowe grupy Salini Impregilo– porównanie: 2016 i 2017 rok
(In millions od Euros)
2016 Adjusted
2017 Adjusted

Salini Impregilo Group (*)
JV not controlled by Lane
Impairment Venezuela
Total Adjusted
Salini Impregilo Group (*)
JV not controlled by Lane
Impairment Venezuela
Total Adjusted
Revenue
5,883.8
240.7
-
6,124.5
6,107.2
240.6
-
6,347.8
Gross operation profit (EBITDA)
552.8
24.4
-
577.2
580.1
4.2
-
584.3
Gross operating profit margin (EBITDA)%
9.4%
10.1%

9.4%
9.5%
1.7%

9.2%
Operating profit (EBIT)
275.5
24.4
13.6
313.5
25.2
4.2
292.5
321,9
R.o.S.%
4.7%
10.1%

5.1%
0.4%
1.7%

5.1%
Net financing costs
(86.5)
-
-
(86.5)
(192.9)
-
-
(192.9)
Net gains (losses) on equity investments
9.1
(24.4)
-
(15.3)
100.1
(4.2)
-
95.9
Profit (loss) before tax (EBT)
198.1
-
13.6
211.7
(67.6)
-
292.5
224.9
Income tax expense
(78.0)
-
(3.3)
(81.3)
(82.1)
-
224.3
142.2
Profit (loss) from continuing operations
120.1
-
10.3
130.4
(82.1)
-
224.3
142.2
Loss from discontinues operations
(20.7)
-
-
(20.7)
(1.9)
-
-
(1.9)
Loss attributable to non-controlling interests
(39.6)
-
-
(39.6)
(22.9)
-
-
(22.9)
Profit (loss) attributable to the owners of the parent
59.8
-
10.3
70,1
(106.9)
-
224.3
117.4

Źródło: „Salini Impregilo Annual Report 2017” s.26

Tabela 3. Wyniki finansowe grupy Salini Impregilo– porównanie: 2016 i 2015 rok
Consolidated income statement (in milions of Euros)
2016 Adjusted
2015 Adjusted
Revenue
6,124.5
6,051.5
Gross operating profit (EBITDA)
560.7
511.9
EBITDA %
9.2%
8.5%
Operating profit (EBIT)
299.9
281.3
R.o.S.
4.9%
4.6%
Net financing costs
(86.5)
(103.7)
Net gains (losses) on investments
(15.3)
0.3
Profit before tax (EBT)
198.1
177.9
Income tax expense
(78.0)
(93.6)
Profit from continuing operations
120.2
84.3
Loss from discontinued operations
(20.7)
(12.5)
Non-controlling interests
(39.6)
(28.1)
Profit for the year attributable to the owners of the parents
59.9
43.6

Źródło: „Salini Impregilo Annual Report 2016” s.22

Przychody grupy Salini rosły do roku 2017, po czym zaczęły się zmniejszać. Pomimo iż w roku 2017 przychód grupy był większy niż w 2018 to osiągnięty zysk był w 2018 roku większy niż w 2017.

3. Typy ryzyka
Ryzyko realizacji kontraktów, związane z ryzykiem prawnym, cenowym, podwykonawczym, pogodowym, niedoszacowania kosztów, itp oraz ryzyko finansowe, związane z płynnością i umowami finansowymi.

4. Dokładny opis co wpłynęło na taką sytuację
Kryzys w Wenezueli wpłynął nie tylko na spółkę Astaldi, również Salini odczuło boleśnie na swojej skórze jego efekty. Problemów dla firm budowlanych w Wenezueli jest wiele, bezruch w sektorze budowlanym spowodowany brakiem pieniędzy, opóźnienia w płatnościach rozpoczętych już projektów i problemy w dostawie surowców. Salini Impregilo istnieje w Wenezueli od ponad trzydziestu lat i obecnie realizuje tam trzy projekty, dwa kolejowe i jeden hydrotechniczny. Pomimo wielu problemów z płatnościami ze strony wenezuelskiego rządu, spółka zdecydowała się pozostać na tym rynku i kontynuować projekty. Co więcej dyrektor spółki  Pietro Salini uważa, że sytuacja projektów w Wenezueli ma zerowy wpływ na obroty grupy, a spółka ma doświadczenie w odzyskiwaniu wszystkich należności niezależnie od kraju. [4]
Dnia 17 maja 2018 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zerwała umowę z firmą Salini na „kontynuację projektowania i budowę drogi ekspresowej S8 od węzła Marki do węzła Kobyłka”. Powodem były zaległości w opłacaniu podwykonawców i dostawców oraz opóźnienie robót. Wykonawca wzywany był do mobilizacji sił na placu budowy, ale skończyło się na deklaracjach z jego strony.[5]
Poniżej tabela porównawcza, prezentująca ilości które Salini zadeklarowała, a ilości które fizycznie były na placu budowy.

Tabela 4.  Mobilizacja Salini na budowie drogi S8 w miesiącu kwietniu 2018r.

Personel
Sprzęt
Pojazdy transportowe
Ilość deklarowana przez Salini
475 osób
201 sztuk
215 jednostek
Ilość rzeczywista wg nadzoru inwestorskiego
50 osób
21 sztuk
4 jednostki

Konsekwencje odstąpienia od umowy przez GDDKiA mogą być dla Salini bardzo poważne. „Zgodnie z art. 24 ust. 5 pkt 4 Pzp z postępowania o udzielenie zamówienia zamawiający może wykluczyć wykonawcę, który, z przyczyn leżących po jego stronie, nie wykonał albo nienależycie wykonał w istotnym stopniu wcześniejszą umowę w sprawie zamówienia publicznego lub umowę koncesji, zawartą z zamawiającym, o którym mowa w art. 3 ust.1 pkt 1-4, co doprowadziło do rozwiązania umowy lub zasądzenia odszkodowania.”[6]
Teoretycznie zgodnie z tym zapisem przyszłość Salini w Polsce staje pod znakiem zapytania. Dlaczego teoretycznie?
26 września 2018 roku GDDKiA podpisało z Salini umowę na „projekt i budowę drogi ekspresowej S7 granica województwa świętokrzyskiego -  Kraków, odcinek III węzeł Widoma – Kraków”, która opiewa na ponad miliard złotych. Początkowo spółka została wykluczona z postępowania właśnie z powodu zerwanej umowy na budowę drogi S8, jednak odwołała się ona do Krajowej Izby Odwoławczej, która to uznała, że zamawiający (GDDKiA) błędnie zastosował przepis Prawa Zamówień Publicznych o wykluczeniach.[7]
W sierpniu 2018 roku w prasie ukazała się informacja o problemach Salini na realizowanym przez nich odcinku autostrady A1. Konkretnie chodziło o dwa wiadukty, które według harmonogramu prac powinny być prawie skończone, a będą musiały być rozebrane i wybudowane jeszcze raz. Wszystko przez złej jakości beton użyty do ich budowy. Spowodowałoby to jeszcze dłuższą realizację i tak już opóźnionego odcinka.[8]
W marcu 2019 roku po zimowej przerwie spółka Salini miała powrócić na realizowane kontrakty, czego nie zrobiła, w zamian za to wystąpiła do GDDKiA z roszczeniami waloryzacyjnymi na kwotę 449 milionów złotych.[9] W odpowiedzi inwestor naliczył firmie karę za brak uzyskania tzw. kamienia milowego w kwocie ponad 32 milionów złotych, kary za nieukończone roboty około 44 milionów złotych oraz łącznie kary dotyczące nieprawidłowości na rzecz podwykonawców w wysokości ponad 6 milionów złotych. Dodatkowo wykonawca spowodował zaległości wobec podwykonawców na łączną kwotę około 5 milionów złotych.[10]
29 kwietnia 2019 roku GDDKiA odstąpiła od umowy na realizację drogi A1 z Salini. Swoją decyzję argumentowała brakiem działań naprawczych ze strony firmy, pomimo wielokrotnych wezwań. Zamawiający w celu jak najszybszego wznowienia prac przez nowego wykonawcę zdecydował się na udzielenie zamówienia w trybie negocjacji bez ogłoszenia, do których zaprosiła osiem wybranych przez siebie firm. Co ciekawe spółka Salini zaskarżyła takie działanie do Krajowej Izby Odwoławczej i domagała się rozpisania przetargu, którym mogłaby wziąć udział jako firma mająca potencjał dokończenia robót.[11]   KIO oddaliła to odwołanie.[12]
Z podobnych przyczyn również dnia 29 kwietnia 2019 roku GDDKiA odstąpiła od umowy ze spółką Salini na kontrakcie „kontynuacja budowy drogi ekspresowej S3 od węzła Kaźmierzów do węzła Lubin Północ.”[13] Inwestor naliczył firmie kary umowne w wysokości ponad 84 milionów złotych za opóźnienia na budowach,  ponad 20 milionów złotych z tytułu kar umownych, wystąpił też do gwarantów o zabezpieczenie ponad 56 milionów złotych jako gwarancji należytego wykonania umowy. Obliczone zostały też zaległości Włochów w stosunku do podwykonawców, które wynoszą ponad 41 milionów złotych, a ponadto GDDKiA bezpośrednio wypłaciła firmom podwykonawczym kwotę prawie 10 milionów złotych.[14]
Podobne problemy widoczne są przy realizacji robót na kontrakcie „budowa drogi ekspresowej S7 z Chęcin do Jędrzejowa”. Budowa rozpoczęła się w październiku 2015 roku i  miała zakończyć w październiku 2017 roku. Prawie dwa lata później droga choć przejezdna, nadal nie jest ukończona. Na początku kwietnia 2019 roku GDDKiA na mocy porozumienia z Salini przejęła płatności na rzecz podwykonawców, usługodawców i dostawców, co pomoże lepiej dbać o ich interesy.[15]

5. Wpływ ryzyka na inne firmy/państwa/na rynek
Salini Impregilio jeszcze w marcu 2019 roku realizowała w Polsce 5 kontraktów:
- A1 Tuszyn – Pyrzowice, odc. F w. Rząsawa (z węzłem) – w. Blachownia (z węzłem)
- S3 Kaźmierzów – Lubin Północ odc. III
- S7 Chęciny – Jędrzejów
- S7 Skomielna Biała – Rabka-Zdrój
- S7 Widoma – Kraków
W dniu 15 marca 2019 roku zakończyła się przerwa zimowa w robotach budowlanych i spółka miała powrócić na realizowane zadania. Wcześniej jednak wystąpiła ona z roszczeniami do GDDKiA na wartość 449 milionów złotych i zapowiedziała, że jeżeli pieniędzy nie odzyska to na place budów nie wróci. Z kolei GDDKiA wyliczyło względem Salini kary wielkości 67 milionów złotych oraz rozpatruje kolejnych 163 milionów.[16]
Na całej sytuacji najbardziej cierpią podwykonawcy. „W dodatku na ten piątek pracujący tu podwykonawcy zapowiedzieli protest. Tego dnia zamierzają zablokować drogę krajową nr 3 pomiędzy Lubinem a Polkowicami. Jedną z firm, która wciąż czeka na zapłatę za wykonaną pracę, jest SPT Polska z Koźminka, zajmująca się dowożeniem mas bitumicznych na S3 od października do stycznia tego roku. Konsorcjum jest jej winne łącznie prawie 4 mln zł. Od ponad roku w warszawskim sądzie ciągnie się też proces wytoczony przez spółkę Wowix, która nie otrzymała od głównego wykonawcy należnych jej około 2 mln zł.”[17]
Na DK1 między miejscowością Radomsko a Częstochową podwykonawcy firmy Salini protestowali 15 marca 2019 roku co wiązało się z zaangażowaniem służb GDDKiA i policji, a także frustracją kierowców.[18]
Z wyżej wymienionych kontraktów Salini została wyrzucona z trzech pierwszych, na dokończenie dwóch pierwszych zostały już rozpisane przetargi. Jednak znalezienie nowych wykonawców jest czaso i kosztochłonne. Nowi oferenci uwzględniają w swoich ofertach bieżące ceny oraz ryzyko mogące wystąpić na przejmowanych budowach.
Z trzech złożonych ofert na dokończenie autostrady A1 najtańsza była prawie dwa razy droższa niż budżet inwestora.[19]
Kolejnym czynnikiem są koszty generowane poprzez opóźnione budowy, które wpływają na finanse publiczne. „W rejonie Częstochowy są planowane inwestycje drogowe i gdyby do czasu ich rozpoczęcia nie oddano tego odcinka A1, to niemożliwe byłoby przekserowanie na niego tranzytu. To zresztą oznaczałoby kolejne koszty – z wyliczeń GDDKiA wynika, że jeśli prace na tym fragmencie autostrady nie zostaną ukończone przed sezonem zimowym 2019/2020, to wygenerowane zostaną koszty społeczne sięgające prawie 19 mln zł miesięcznie (konieczność przygotowania objazdów, degradacja dróg lokalnych i zabezpieczenie kolejnego odcinka A1).[20]

6. Jak firma zachowała się w obliczu ryzyka
W lutym 2019 roku firma Salini poinformowała GDDKiA, że z uwagi na wzrost cen materiałów budowlanych i robocizny jest ona stratna 100 mln złotych i domagała się dopłaty ze strony inwestora w kwocie 449 mln złotych. Generalna Dyrekcja nie zgodziła się na te żądania.[21]
W celu zaspokojenia podwykonawców i kontynuowania robót, a tym samym uniknięcia usunięcia z kontraktu na drodze S7 Chęciny – Jędrzejów, Salini i GDDKiA podpisały porozumienie, na mocy którego Generalna będzie bezpośrednio wypłacać wynagrodzenia firmom podwykonawczym.[22]
Po zerwaniu umowy z Włochami na budowę odcinka F autostrady A1, GDDKiA zdecydowała się na znalezienie nowego wykonawcy w trybie negocjacji bez ogłoszenia, czyli bezpośrednio zaprosiła osiem firm budowlanych do złożenia ofert na dokończenie prac. Spółka Salini uznała, że taki tryb jest niekonkurencyjny ponieważ nie pozwala jej złożyć oferty na dokończenie robót po sobie samej. W związku z tym złożyła zażalenie do Krajowej Izby Odwoławczej, które jednak zostało odrzucone.[23]
Dyrektor naczelny spółki Pietro Salini stwierdził, że spółka będzie w dalszym ciągu wyprzedawać aktywa, o wartości około 100 milionów euro, niezwiązane z podstawową działalnością, w celu zmniejszenia zadłużenia brutto.[24]

7. Czy firma prowadzi politykę zarządzania ryzykiem
System zarządzania ryzykiem w grupie Salini opiera się na jej kodeksie etycznym, strukturze organizacyjnej oraz odpowiednich dokumentach wewnętrznych. W skład organów zajmujących się szacowaniem i kontrolą ryzyka wchodzą: zarząd grupy, komitet kontroli i ryzyka, dyrektor generalny, biegli rewidenci, audytorzy oraz menedżerowie odpowiedzialni za finanse, ryzyko, jakość, środowisko, BHP i compliance.[25]
System przyjęty przez Salini Impregilo bazuje na modelu EMR i obejmuje 4 fazy:
a.       Identyfikacja ryzyka ujawnienia informacji finansowych
b.      Ocena ryzyka ujawnienia informacji finansowych
c.       Identyfikacja kontroli w odniesieniu do zidentyfikowanych zagrożeń
d.      Ocena kontroli w odniesieniu do zidentyfikowanych zagrożeń[26]

8. Przyszłość firmy
W wywiadzie udzielonym w maju 2019 roku dyrektor generalny spółki Salini, Pietro Salini, mówił o zbudowaniu nowej marki Progetto Italia, dla której Salini gotowa byłaby porzucić swoją dotychczasową nazwę. Progetto Italia miałaby na celu połączenie najlepszych graczy włoskiego sektora infrastruktury, co ożywiłoby włoską gospodarkę dodając 0,3% do PKB oraz stworzyłoby 400 000 miejsc pracy. Spółka miałaby 12-14 miliardów euro przychodów i portfel zamówień o wartości około 60 miliardów euro. [27]
Tymczasem w Polsce sytuacja Salini nie wygląda optymistycznie. Spółce naliczane są kary, jest ona wykluczana z przetargów, a nienależyte wykonanie umów może skutecznie odciąć jej szanse na ubieganie się o kolejne kontrakty.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz