poniedziałek, 22 września 2014

Pieniądze contra praca - źródła podejmowania nadmiernego ryzyka

Skąd się biorą pieniądze? Jest wiele odpowiedzi, spośród których warto wyróżnić najpowszechniejsze w mniemaniu typowego ich użytkownika:
Źródło 1) Pieniądze biorą się z wypłaty
Źródło 2) Pieniądze biorą się z banku
Źródło 3) Pieniądze biorą się ze ściany wyposażonej w przyciski
Źródło 4) Pieniądze biorą się z drukarki
Źródło 5) Pieniądze biorą się z programu informatycznego
Źródło 6) Pieniądze daje nam rząd
Źródło 7) Pieniądze daje nam Unia Europejska

I na koniec rzadko spotykana teza, dziś w dobie kryzysu finansowego spowodowanego życiem i konsumpcją na kredyt niemal obrazoburcza:
Źródło 8) Pieniądze biorą się z wydajnej pracy

Jeśli jednak pieniądze pojawiają się w obiegu, wówczas możemy je wydać na cztery sposoby:
Sposób 1) Własne środki przeznaczone na własne cele
Sposób 2) Własne środki na cudze cele (na przykład prezenty)
Sposób 3) Cudze środki na własne cele
Sposób 4) Cudze środki na cudze cele

Ludzie zasadniczo poszukują na rynku płacy i pracy. Tu też relacje mogą być różne:
Sytuacja 1) Można mało pracować i mało zarabiać
Sytuacja 2) Można dużo pracować i mało zarabiać
Sytuacja 3) Można dużo pracować i dużo zarabiać
Sytuacja 4) Można mało pracować i dużo zarabiać


Jeśli założymy, że pieniądze są ekwiwalentem wymiany towarowo-usługowej oraz że źródłem wydajnej pracy jest przemysł, a cała reszta to tylko obrót wtórny wypracowanej przez tenże przemysł nadwyżki, wówczas okazuje się, że w zakresie ich pochodzenia (jako pełnowartościowe narzędzie wymiany) jedynym możliwym źródłem jest to ósme.

Skąd więc na świecie wziął się kryzys, skąd biorą się afery gospodarcze, skąd pęd do zawodów, w których niczego się nie wytwarza, skąd skłonność społeczeństwa do podejmowania często nieuzasadnionego ryzyka gospodarczego (zadłużanie się bez pewności dochodów, podpisywanie iście hazardowych umów inwestycyjnych, itp.)?

Odpowiedź jest prosta i skorelowana z możliwościami wyżej przedstawionymi. Otóż okazuje się, że w dzisiejszym świecie naprawdę znaczące kwoty w obrocie gospodarczym wydaje się na sposób czwarty. Największymi dystrybutorami środków i największymi inwestorami są budżet państwa, budżet gminy, fundusze państwowe i samorządowe, fundusze inwestycyjne, rozmaite fundusze emerytalne, ewentualnie spółki kapitałowe o bardzo rozproszonym (czyli o małej skłonności do zarządzania bezpośredniego przez właścicieli) kapitale. Wszystkie te instytucje wydają cudze środki na cudze cele. Świetnie opisał sytuację Greg Smith w książce "Dlaczego odszedłem z Goldman Sachs". Polecam.

Ponadto drogi Czytelniku, odpowiedz sobie na pytanie, która z sytuacji dotyczących relacji pracy do płacy jest dla Ciebie najbardziej kusząca, a jak nie dla Ciebie, to z całą pewnością dla większości osób z Twojego otoczenia. Oczywiście, że czwarta. Każdy (lub niemal każdy) chciałby jak najmniej pracować i jak najwięcej zarabiać.

Problem w tym, że jeżeli wszyscy będą chcieli iść tą drogą, wówczas każda gospodarka upadnie.

Szerzej o wątku dotyczącym pieniędzy, ich źródeł pochodzenia, ich przeznaczeniu oraz próbie oszacowania ich rzeczywistej wartości piszę w przygotowywanej do inwazji rynkowej (premiera w październiku) książce "Międzynarodowe Standardy Rachunkowości. Praktyczne zastosowanie w biznesie". Do kupienia w księgarni internetowej wydawnictwa Helion: onepress.pl.

Maciej Skudlik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz