piątek, 3 października 2014

Za CIRE:
"Istnienie jednego fixingu jest jednym z warunków prowadzenia rynku finansowego, stawiającego wymóg koncentracji maksymalnego wolumenu, który zagwarantuje obiektywne ceny i zmniejszy ryzyko manipulacji. Zmiana harmonogramu notowań na TGE jest tym samym kolejnym krokiem na drodze do uruchomienia takiego rynku. TGE w marcu br. złożyła wniosek do Ministra Finansów, za pośrednictwem Komisji Nadzoru Finansowego, o zezwolenie na uruchomienie rynku regulowanego."

Pytanie: Czy znajdzie się taki "wynalazek", który pozwoli przedsiębiorstwom nieregulowanym (czyli nie instytucjom finansowym, towarowym domom maklerskim) handlować na tym rynku po MiFID II?

Jak Państwo myślą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz