niedziela, 10 maja 2015

Zyski czy reputacja?




 Najlepsze wyjaśnienie przyczyn kryzysu finansowego:

„Gdy muszę wybierać między zyskami i reputacją, wybieram zyski.”

Cytat z: Greg Smith. Dlaczego odszedłem z Goldman Sachs. Drugie oblicze Wall Street. Helion 2014. Strona 172.

Sektor finansowy zapomniał o wartości reputacji. Zapomniał też o tym, że wybór między zyskami a reputacją, stanowi układankę logiczną między korzyścią jednorazową i korzyścią strategiczną, czyli taką, którą można realizować latami. Stanowi wybór jednego "skoku" miast budowania marki i zapewnienia sobie "pensji" przez lata.

Do pewnego momentu wydawało się, że klienci wierzą w reputację instytucji sektora finansowego bez zastrzeżeń. Ale obecne sygnały już tego nie potwierdzają. Stąd zresztą plany wielu graczy do sprzedaży aktywów w Polsce. Zwłaszcza tych, którzy zyski już zgarnęli, a reputację mają zszarganą. Oni wiedzą, że jej odbudowa mogłaby trwać latami.

Zarządzanie ryzykiem utraty reputacji to temat na kolejny ciekawy artykuł. Wkrótce na naszym blogu.

Maciej Skudlik











2 komentarze:

  1. Tu nasuwa się jedno tylko skojarzenie - prakseologia i właściwe zdefiniowanie pojęć: reputacja jest narzędziem osiągania celu, jakim jest zysk i tyle... a reszta to marketing dla mas!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta teza ma bez wątpienia swoje uzasadnienie. Podarta została licznymi przykładami "z życia". Ale z drugiej strony burzy marzenia o szerszej roli biznesu, niż mniej (krótkoterminowo) lub bardziej (długoterminowo) cyniczne nastawienie na kasę. Wiele osób nie tyle wierzy w to, że prezenty przynosi Święty Mikołaj, co po prostu "chce wierzyć" w taką wersję zdarzeń. Wniosek byłby taki: reputacja jest środkiem do osiągania zysków. Nie! Ja chcę wierzyć w Świętego Mikołaja. Zyski są środkiem do budowania czegoś wielkiego i trwałego, opartego też na reputacji.
    W tym miejscu zachęcam do komentowania naszych artykułów, nawet do stawiania ocen krytycznych. Zapewniam z naszej strony, że będziemy reagowali na zgłaszane potrzeby nowymi treściami oraz starali się odpowiadać na ciekawe komentarze.

    OdpowiedzUsuń