niedziela, 26 lipca 2015

OZE i zmiana modelu biznesowego?



Rozwój OZE sprawia, że dotychczasowy model biznesowy koncernów elektroenergetycznych staje się coraz mniej użyteczny dla zabezpieczenia stabilnych zysków. Szczególnie w Unii Europejskiej. Wydaje się, że obecnie wytyczony trend rozwoju zielonej energetyki będzie mieć znacznie większy wpływ na elektroenergetykę niż kryzys finansowy z lat 2007-2008.
Nawet po upadku banku Lehman Brothers i spowolnieniu w sferze realnej gospodarek rozwój OZE nie został znacząco spowolniony (chociaż w państwach członkowskich UE, które odnotowały kryzys zostało ograniczone wsparcie dla OZE - np. w Hiszpanii). Jednakże część programów wsparcia gospodarek zostało zaabsorbowanych przez przedsiębiorstwa rozwijające wytwarzanie energii w ekologicznych źródłach. Z drugiej strony elektrownie opalane gazem w Niemczech raczej już nie będa produkować energii elektrycznej zgodnie z wcześniejszymi planami, a jedynie jako rezerwa dla utrzymania stabilności systemu elektroenergetycznego, a część z nich zostanie przeniesiona do innych krajów - Północna Afryka, Chiny. Systemy wsparcia, a szczególnie gwarantowane ceny w taryfach feed-in sprawiły, że OZE dynamicznie rozwijają się wypychając z rynku elektrownie opalane paliwami kopalnymi, które są pozbawione takiego wsparcia. Ponadto, wytwarzanie w OZE rozwijają nie tylko koncerny elektroenergetyczne, ale także nowe podmioty, a raczej głownie nowe podmioty, które inwestują w projekty tzw. mikrogeneracji, usytuowane blisko miejsca poboru energii elektrycznej, wiążąc niejednokrotnie jej wytwarzanie także z produkcją ciepła (kogeneracja). Trend ten komplikuje prognozowanie podaży i popytu, a tym samym ocenę opłacalności nowych inwestycji - należy wskazać na wysoką dynamikę podaży w krajach inwestujących w OZE oraz także krótkookresową zmienność produkcji energii elektrycznej, która jest uzależniona od siły wiatru, czy nasłonecznienia.    
Należy także oczekiwać stałego obniżania się cen energii elektrycznej na rynku hurtowym - co nie znajduje odzwierciedlenia wprost w rachunkach dla klientów elektroenergetyki z powodu konieczności pokrywania kosztów dopłat do OZE. W długim okresie należny oczekiwać problemów na rynku nie tylko dla elektrowni opalanych paliwami kopalnymi (może oprócz najtańszych i najefektywniejszych bloków opalanych węglem brunatnym), ale także dla mniej efektywnych źródeł OZE.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz