Za Wikipedią:
Bańka spekulacyjna (ang. speculative bubble) – samonapędzający się proces niezrównoważonego wzrostu cen dóbr na rynku. Często związany z „nadaktywnością rynkową”, która ma charakter przejściowy. Po okresie stosunkowo szybkiego wzrostu cen dóbr następuje gwałtowny ich spadek, często nazywany „pęknięciem bańki” (krachem), co najczęściej związane jest z radykalnym spadkiem wartości zasobów wielu inwestorów.
Bańka spekulacyjna określana jest też jako: „bańka cenowa”, „bąbel spekulacyjny”, „balon spekulacyjny”, „mania spekulacyjna”, „szaleństwo spekulacyjne”, „gorączka spekulacyjna”, itp.
Pojawienie się faz boomu i krachu związane jest ze znanym w teorii systemów mechanizmem dodatniego sprzężenia zwrotnego (tzw. efektem kuli śnieżnej), który w przeciwieństwie do ujemnego sprzężenie zwrotnego, stabilizującego wartość na pewnym poziomie (czyli utrzymującego stabilny stan równowagi), powoduje gwałtowny wzrost (lub spadek) tej wartości.
I link do artykułu z Interii: Ostre spadki na Wall Street, ropa poniżej 40 dolarów
Czy ropa, inne surowce, nieruchomości, lokaty, inwestycje i w ogóle giełda nie stały się przypadkiem przedmiotem pękającej bańki spekulacyjnej? Zachęcam do wyrobienia sobie i ew. wyrażenia własnego zdania.
Wreszcie coś "na temat".
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Czy to co się teraz dzieje w chinach można nazwać bańką spekulacyjną?
OdpowiedzUsuńZobaczymy! Czas pokaże. Ale jest to scenariusz możliwy, Chiny trzymały w jako takim stanie światową gospodarkę swoim popytem na dobra (surowce). Problem Chin może się rozlać na inne kraje.
Usuńjak widac wszystko jest jeszcze sila przetrzymane :)
OdpowiedzUsuń