środa, 7 października 2015

50 twarzy Nowoka




Owidiusz:
„U sąsiada zbiory zawsze wydają się lepsze, a jego krowa daje więcej mleka.”


Nadszedł wieczór w zakopiańskim hotelu Biały Strumień. Spędzający tam zasłużony urlop  komisarz Nowok udał się do hotelowego jacuzzi ze swoją młodą wiekiem i stażem małżonką. Po chwili przysiadła się do nich inna para. 

*             *             *
Poznane małżeństwo Schindzielosch z Niemiec okazało się bardzo sympatyczną kompanią. On jeszcze w miarę dobrze mówił po polsku, ona była rodowitą Niemką. Po jakimś czasie ustalili, że udadzą się wspólnie do sauny. Starym niemieckim zwyczajem oczywiście w strojach Adama i Ewy.

*             *             *
Pobudka była bardzo trudna. Głowa bolała komisarza niesamowicie. Ze zdziwieniem zauważył, że leży co prawda w swoim łóżku w pokoju hotelowym, ale obok niego spoczywa jakaś całkiem ładna, całkiem goła i całkiem obca postać. Próbował sobie przypomnieć wydarzenia dnia poprzedniego. Cóż oni wyprawiali? Aha! Byli w saunie. A co potem? Mrok niepamięci zaczął się kruszyć, by przywoływać coraz to nowe i ciekawsze obrazy.
− Hmmm… −  mruknął komisarz – całkiem nieźle!
− Uuuuummmm −  odpowiedziało mu mruknięcie śpiącego stworzenia.
Komisarz próbował sobie przypomnieć więcej, ale przyszło mu do głowy tylko to, że lanie śliwowicy góralskiej na rozgrzane kamienie w saunie przynosi zaskakujące efekty. Za nic nie pamiętał, kto w ogólnej zabawie w końcu zaproponował ten galimatias małżeński.
− Pal to licho! Jest nieźle −  podsumował komisarz – Ale ciekawe, jak się z nią dogadałem? Pewnie w ogóle nie musiałem nic gadać!


*             *             *
Tymczasem zza ściany zaczęły dochodzić ciekawe odgłosy. Jakaś inna para najwyraźniej też poczuła klimat górskiego powietrza. Zadowolony komisarz Nowok zaczął nasłuchiwać.
- Tak, tak… O Matko Boska! … tak! – dobiegł jakiś damski głos!
- Ale jazda – pomyślał komisarz!
- Jeszcze, jeszcze – kontynuował damski głos nieco głośniej. Wydało się Nowokowi, że jest to dość dobrze znany mu damski głos.
Poziom humoru komisarza raptownie opadł. Nastawił ucha.
- O Matko Boska! – doleciało znów zza ściany. I co ciekawe teraz już komisarz nie miał wątpliwości. Był to głos Irenki. JEGO Irenki!
- Jeszcze, jeszcze – zabawa widać trwała w najlepsze.
Cały czerwony, kompletnie otumaniony i nieprawdopodobnie wściekły komisarz Nowok sięgnął do szafy, wyjął leżący tam służbowy przedmiot i gwałtownym krokiem ruszył na korytarz i udał się w stronę sąsiedniego pokoju.

*             *             *
Zeznania podejrzanego były bardzo dziwne. Nie było wątpliwości, że jego żonę znaleziono w kałuży krwi, i że zastrzelono ją z pistoletu męża. Ale w magazynku brakowało dwóch nabojów. Drugiego, mimo wielogodzinnych poszukiwań, nie znaleziono. Z zeznań recepcjonistki wykoncypowano, że około północy małżonka zażądała osobnego pokoju, twierdząc, że pokłóciła się z mężem. Tymczasem ten utrzymywał, że jego żona puszczała się z jakimś obcokrajowcem. Przyznał, że on też się zapomniał, ale tej (tu brzydkie słowo) nie mógł wybaczyć. Nic się nie zgadzało z rzeczywistością. Hotel akurat w tym czasie nie meldował żadnych obcokrajowców, jedynymi gośćmi w pozasezonowym czasie były dwa małżeństwa z dziećmi, grupa szkoleniowa samych facetów z elektrowni oraz Nowokowie ze Śląska. Dyrektor hotelu pod naciskiem śledczych musiał wyjawić, że dyskretnie zainstalował monitoring w całym hotelu, łącznie z łazienkami i sauną. Twierdził, że to ochrona przed kradzieżami, ale naciśnięty przyznał, że chodziło głównie o seks, w tym zwłaszcza o nietypowe jego formy. Tępił to bezwzględnie, gdyż w przeciwnym przypadku hotel siłą domina zamieniłby się w lokal reklamowany jako gay-friendly, co z kolei doprowadziłoby do wyjazdu wszelkich innych gości. Dyrektor chętnie pokazał nagrania z monitoringu. Śledczy zobaczyli Nowoków siedzących w jacuzzi, potem  Nowokową samotnie w saunie z nabytą w pobliskim kramie śliwowicą. Następnie nocą widać było, jak Nowokowa wychodzi z pokoju i udaje się do recepcji. Rano kamery na korytarzu pokazały gołego jak święty turecki Nowoka z niesamowitym błyskiem w oczach, udającego się do wynajętego nocą przez żonę pokoju. Żadne z nagrań nie pokazało nikogo, z kim Nowokowie by rozmawiali. Wstępnie ustalono, że po aresztowaniu - byłego z pewnością już - komisarza policji należy poddać badaniom psychiatrycznym.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ponownie dziękuję p. Aleksandrze za sprawdzenie i korektę tekstu. M. Skudlik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz