Owidiusz:
„U sąsiada zbiory zawsze wydają się lepsze, a jego
krowa daje więcej mleka.”
Nadszedł wieczór w zakopiańskim hotelu Biały Strumień.
Spędzający tam zasłużony urlop komisarz
Nowok udał się do hotelowego jacuzzi ze swoją młodą wiekiem i stażem małżonką.
Po chwili przysiadła się do nich inna para.
* * *
Poznane małżeństwo Schindzielosch z Niemiec okazało się
bardzo sympatyczną kompanią. On jeszcze w miarę dobrze mówił po polsku, ona
była rodowitą Niemką. Po jakimś czasie ustalili, że udadzą się wspólnie do
sauny. Starym niemieckim zwyczajem oczywiście w strojach Adama i Ewy.
* * *
Pobudka
była bardzo trudna. Głowa bolała komisarza niesamowicie. Ze zdziwieniem
zauważył, że leży co prawda w swoim łóżku w pokoju hotelowym, ale obok niego
spoczywa jakaś całkiem ładna, całkiem goła i całkiem obca postać. Próbował
sobie przypomnieć wydarzenia dnia poprzedniego. Cóż oni wyprawiali? Aha! Byli w
saunie. A co potem? Mrok niepamięci zaczął się kruszyć, by przywoływać coraz to
nowe i ciekawsze obrazy.
− Hmmm…
− mruknął komisarz – całkiem nieźle!
− Uuuuummmm
− odpowiedziało mu mruknięcie śpiącego
stworzenia.
Komisarz
próbował sobie przypomnieć więcej, ale przyszło mu do głowy tylko to, że lanie
śliwowicy góralskiej na rozgrzane kamienie w saunie przynosi zaskakujące
efekty. Za nic nie pamiętał, kto w ogólnej zabawie w końcu zaproponował ten
galimatias małżeński.
− Pal to
licho! Jest nieźle − podsumował komisarz
– Ale ciekawe, jak się z nią dogadałem? Pewnie w ogóle nie musiałem nic gadać!
* * *
Tymczasem
zza ściany zaczęły dochodzić ciekawe odgłosy. Jakaś inna para najwyraźniej też
poczuła klimat górskiego powietrza. Zadowolony komisarz Nowok zaczął nasłuchiwać.
- Tak, tak…
O Matko Boska! … tak! – dobiegł jakiś damski głos!
- Ale jazda
– pomyślał komisarz!
- Jeszcze,
jeszcze – kontynuował damski głos nieco głośniej. Wydało się Nowokowi, że jest
to dość dobrze znany mu damski głos.
Poziom
humoru komisarza raptownie opadł. Nastawił ucha.
- O Matko
Boska! – doleciało znów zza ściany. I co ciekawe teraz już komisarz nie miał
wątpliwości. Był to głos Irenki. JEGO Irenki!
- Jeszcze,
jeszcze – zabawa widać trwała w najlepsze.
Cały
czerwony, kompletnie otumaniony i nieprawdopodobnie wściekły komisarz Nowok
sięgnął do szafy, wyjął leżący tam służbowy przedmiot i gwałtownym krokiem
ruszył na korytarz i udał się w stronę sąsiedniego pokoju.
* * *
Zeznania podejrzanego były bardzo dziwne. Nie było
wątpliwości, że jego żonę znaleziono w kałuży krwi, i że zastrzelono ją z
pistoletu męża. Ale w magazynku brakowało dwóch nabojów. Drugiego, mimo
wielogodzinnych poszukiwań, nie znaleziono. Z zeznań recepcjonistki
wykoncypowano, że około północy małżonka zażądała osobnego pokoju, twierdząc,
że pokłóciła się z mężem. Tymczasem ten utrzymywał, że jego żona puszczała się
z jakimś obcokrajowcem. Przyznał, że on też się zapomniał, ale tej (tu brzydkie
słowo) nie mógł wybaczyć. Nic się nie zgadzało z rzeczywistością. Hotel akurat
w tym czasie nie meldował żadnych obcokrajowców, jedynymi gośćmi w
pozasezonowym czasie były dwa małżeństwa z dziećmi, grupa szkoleniowa samych
facetów z elektrowni oraz Nowokowie ze Śląska. Dyrektor hotelu pod naciskiem
śledczych musiał wyjawić, że dyskretnie zainstalował monitoring w całym hotelu,
łącznie z łazienkami i sauną. Twierdził, że to ochrona przed kradzieżami, ale
naciśnięty przyznał, że chodziło głównie o seks, w tym zwłaszcza o nietypowe
jego formy. Tępił to bezwzględnie, gdyż w przeciwnym przypadku hotel siłą
domina zamieniłby się w lokal reklamowany jako gay-friendly, co z kolei
doprowadziłoby do wyjazdu wszelkich innych gości. Dyrektor chętnie pokazał
nagrania z monitoringu. Śledczy zobaczyli Nowoków siedzących w jacuzzi, potem Nowokową samotnie w saunie z nabytą w
pobliskim kramie śliwowicą. Następnie nocą widać było, jak Nowokowa wychodzi z
pokoju i udaje się do recepcji. Rano kamery na korytarzu pokazały gołego jak
święty turecki Nowoka z niesamowitym błyskiem w oczach, udającego się do
wynajętego nocą przez żonę pokoju. Żadne z nagrań nie pokazało nikogo, z kim
Nowokowie by rozmawiali. Wstępnie ustalono, że po aresztowaniu - byłego z
pewnością już - komisarza policji należy poddać badaniom psychiatrycznym.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ponownie dziękuję p. Aleksandrze za sprawdzenie i korektę tekstu. M. Skudlik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz