Miałem kiedyś okazję zetknąć się z metodami zarządzania nieżyjącego już dyrektora C. Zarządzał on całkiem dużą jednostką terytorialną podległą wielkiemu koncernowi. I serwował takie oto kwiatki, jak opisane poniżej
JEŚLI CHCESZ UTOPIĆ NIELUBIANY PROJEKT, POWOŁAJ ZESPÓŁ PROJEKTOWY
Przepracowany jeden człowiek może nie ogarnąć całości zagadnień projektu, ale na pewno nie braknie mu motywacji do szybkiej realizacji. Kilku ludzi o różnych kompetencjach i ze wskazanym liderem być może da radę. Wieloosobowy demokratyczny zespół bez wyraźnego lidera, w dodatku odpowiednio wynagradzany za uczestnictwo, nigdy nie wypracuje konsensusu i - przede wszystkim - na pewno braknie mu motywacji do szybkiego zamknięcia projektu.
JEŚLI CHCESZ POZBYĆ SIĘ NIEUDACZNIKA, POSTARAJ SIĘ O AWANS DLA NIEGO
Co można zrobić z nielubianym i fatalnie pracującym pracownikiem, który znalazł się w tej pracy nieprzypadkowo (czytaj - na pewno ma jakieś plecy)? Można z niego zrobić nadkierownika, wówczas może prześlizgnie się na kompetentnym kierowniku. Ale co zrobić, jeśli nadal knoci on wszystko? Trzeba mu wyprosić i zaproponować awans do centrali:
- Panie Krzysiu, mam dla pana fantastyczną wiadomość, centrala powołała projekt do realizacji nowej spółki. Ja zaproponowałem pana na jednego z kierowników tego zespołu.
- Dziękuję dyrektorze, to miłe z pana strony - cieszy się dureń!
JEŚLI MUSISZ WPROWADZIĆ PRZEPIS, KTÓRY I TAK NIE BĘDZIE PRZESTRZEGANY, ZRÓB TO Z ODPOWIEDNIĄ ATENCJĄ
Dyrektor C był nałogowym palaczem (co go zresztą po latach wykończyło), jak i duża część załogi. A tu wdrożono przepis o całkowitym zakazie palenia w biurach. Dyrektor zwołał nadadę:
- Wiecie państwo, muszę wam zakomunikować, że dzisiaj podpisanym przeze mnie własnoręcznie zarządzeniem - zaciągnął się głęboko jakimiś sportami - wprowadzam całkowity zakaz palenia na terenie oddziału - wypuścił dym na pół pomieszczenia.
- Za złamanie zakazu będę karał brakiem premii - znów się zaciągnął.
Maciej Skudlik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz